Kochani!
Kiedy robiłam zdjęcia do tego posta za oknem była wiosna w pełni. Post czekał na publikację kilka dobrych miesięcy, aż się doczekał. To był bardzo trudny dla mnie czas. Problemy mnożyły się jeden za drugim. Kiedy wydawało się, że to już koniec, pojawiał następny. Miałam wrażenie, że cały mój świat wali mi się na głowę. Najtrudniejszym momentem dla mnie mnie była śmierć mojego ukochanego dziadziusia. Odszedł ktoś, kto był dla mnie bardzo ważny, kto zawsze przy mnie był i mnie wspierał. Potrzebowałam czasu dla siebie i rodziny. Czasu na uporządkowanie wszystkich spraw. Dziś mogę powiedzieć, że powoli wychodzę na prostą. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnego publikowania postów, i że wybaczycie mi te miesiące pełne ciszy.
Kiedy robiłam zdjęcia do tego posta za oknem była wiosna w pełni. Post czekał na publikację kilka dobrych miesięcy, aż się doczekał. To był bardzo trudny dla mnie czas. Problemy mnożyły się jeden za drugim. Kiedy wydawało się, że to już koniec, pojawiał następny. Miałam wrażenie, że cały mój świat wali mi się na głowę. Najtrudniejszym momentem dla mnie mnie była śmierć mojego ukochanego dziadziusia. Odszedł ktoś, kto był dla mnie bardzo ważny, kto zawsze przy mnie był i mnie wspierał. Potrzebowałam czasu dla siebie i rodziny. Czasu na uporządkowanie wszystkich spraw. Dziś mogę powiedzieć, że powoli wychodzę na prostą. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnego publikowania postów, i że wybaczycie mi te miesiące pełne ciszy.
Jak dobrze, że jesteś! W ten ponury dzień aurę poprawil Twój kolorowy wiosenny post!Przykro mi z powodu śmierci dziadka:(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby wszystko było już dobrze i abyś była już z nami regularnie :)
Dziękuję :) Też na to liczę :)
UsuńOj, jak sie ciesze że jesteś...Liczę że zostaniesz na stałe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze bardzo pięknie u ciebie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłś. Brakowało mi twoich postów....
OdpowiedzUsuńPięknie urządziłaś pokój, aż chce się tam przebywać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, ze w końcu wróciłaś....zaglądałam codziennie. Bardzo lubiłam do Ciebie zaglądać.
OdpowiedzUsuńWiem co przeżywałaś i przeżywasz...rok temu też odszedł mój ukochany dziadek....do dziś nie mogę się pozbierać.
Warto bylo poczekac:) cudne wnetrza. Kredens jest wspanialy, a manekina bardzo zazdroszcze;) Pozdrawiam i witam sie bo jestem nowa;)
OdpowiedzUsuńMiło Cię znowu czytać ;)
OdpowiedzUsuńCudne kąty, jestem pod wrażeniem. Pięknie wszystko dobrane:)
OdpowiedzUsuńBywają takie chwile w życiu, że musimy na chwilę trochę wyhamować. Fajnie,że wróciłaś, a to co przedstawiasz jest zachwycające:) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko! Jak dobrze że już jesteś :-) przykro mi z powodu dziadziusia, przytulam Cię mocno 😙 ten rok nie należy do udanych (tak jak u mnie - koszmar trwa) ale pocieszam się że już tylko 47 dni do nowego lepszego roku. Trzymaj się dzielnie kobieto!
OdpowiedzUsuńKochana przytulam Cię mocno. Mam nadzieję, że wszystko się ułozy.
OdpowiedzUsuńA w twoim domku cudnie. Miło popatrzeć na kwieciste motywy w ten mroźny wieczór:)
ściskam cieplutko:)
Dobrze, że wróciłś. Brakowało mi Twoich postów. Przykro mi z powodu straty bliskiej osoby.
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba chwili spokoju, wiem o czym mówisz ja straciłam dziadka... o mamo to już 10 lat... najważniejszą osobę... nawet o tym ostatnio pisałam;) i wspieram cię w tym ciężkim czasie. Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńCzasami cisza jest potrzebna, ale ciesze sie, ze juz wrocilas. My kobiety jestesmy silne i wszystko uniesiemy. Bądź dzielna.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze, podoba mi się taki styl.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś kochana...modliłam się za Ciebie, bo czułam, że coś jest nie tak. Mieszkanie śliczne!
OdpowiedzUsuńWszędzie potrafisz stworzyć piękny i ciepły dom:)
OdpowiedzUsuńMi te wiosenne klimaty nie przeszkadzają bo jest naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńbuźka
przykro mi z powodu tak wielkiej straty :(
UsuńPrzepięknie, romantycznie, cudownie...
OdpowiedzUsuńOgromnie współczuję straty bliskiej osoby... pamiętaj jednak, że człowiek tak długo żyje, dopóki żyje w naszej pamięci...choć wiem, że to trudne gdyż sama niedawno straciłam ważną dla mnie osobę...
To zrozumiałe, że potrzebowałaś czasu... I nadal na pewno potrzebujesz...
OdpowiedzUsuń