Bardzo się cieszę, że spodobała Wam się półeczka :) Ja nadal jestem na etapie zachwycania się oboma :)
Dlatego dziś pokażę tą drugą - dużo większą :) Inspiracją była półka wisząca Ib Laursena, ale zrobiona została według planu skrupulatnie rozrysowanego przez pana męża :)
To właściwie jedyne miejsce gdzie mogę jakoś wyeksponować swoje skorupki, przez co to taki "mój" fragment kuchni :) Meble wybrane przez teściów jakieś 15 lat temu, ale w sumie nie używane nie są w moim stylu - bardzo bym je chciała przemalować, ale czy będzie to możliwe ? Tego jeszcze nie wiem :) Na razie robię to, co mogę i na ile pozwalają mi moje codzienne obowiązki.
A tak prezentuje się moja druga półka w całości wykonana przez Grzesia - no poza ostatnim malowaniem ;)
Komoda przeznaczona pod telewizor przywędrowała z pokoju i czeka na swoje pięć minut - malowanie i zamontowanie gałek. Przy okazji na zdjęciach widać kilka skorupowych nowości, ale najbardziej cieszę się z zakupu niebieskiego zegara za całe 11 zł :)
Kącik z większej perspektywy - przynajmniej widać ile jeszcze mam pracy ;)
Pozdrawiam Was już grudniowo :)
Buziaki!
Monika
Piękna! Ale masz fajnie z tym Panem Mężem :)
OdpowiedzUsuńta półka przepięknie eksponuje Twoje skarby!
Na etapie planowania myślałam, że będzie dużo mniejsza ;) Wyszła pięknie i bardzo się cieszę, że taką mam :)
Usuńkochana co ja bym dała za taką kuchnię:-)
OdpowiedzUsuńChętnie posłucham co? :P
Usuńnygus;-) ale możesz się ze mna zamienić bo ja chętnie;-)
UsuńCzekam na ofertę :P
UsuńTo wy juz nie w Warszawie???? Piękną kuchnię stworzyłaś Monika
OdpowiedzUsuńNo tak się złożyło, że od czerwca nie mieszkamy już w Warszawie :) A tu robię co mogę byle czuć się jak u siebie :)
UsuńObie półki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńta ławeczka też mi się bardzo podoba
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Dziękuję :)
UsuńBardzo zdolny i pomysłowy PM :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :) Do tego dodałabym bardzo pracowity :)
UsuńMonia półeczka już wiesz że cudeńko:) a kącik stworzyłaś prześliczny:) ile bym dała za taki... buziak
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kochana przecież u Ciebie też jest pięknie :)
UsuńPiękne półeczki i słodziutkie kolory:) ławeczka boska też bym chciała taką:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńslivzna
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPółka poczyniona przez Pana Męża wspaniała. Zazdroszczę (oczywiście tak pozytywnie) :) Na kuchnię nie narzekaj, bo jest 5 razy większa od mojej, a i widok z okna masz dużo lepszy niż ten w Warszawie. Meble śmiało maluj i się nie zastanawiaj nawet - podsyłam Ci linka jak Joasia swoją zmalowała, to może się odważysz http://uwielbiamczarowac.blogspot.com/2015/08/kuchenne-rewolucje.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kuchnia faktycznie duża jest, ale jej funkcjonalność i praktyczność leży - to najbardziej mi przeszkadza :) A z tym malowaniem to muszę poczekać i nie wiem czy do tego dojdzie, bo już moje dotychczasowe poczynania były źle odbierane i oceniane - a to mogłoby wywołać niezłą burzę rodzinną ;)
UsuńPamiętaj, że to teraz Wasze mieszkanie. Teściowa jakoś będzie musiała to przełknąć ;) To Wy macie tam być szczęśliwi a nie ona. To Ty musisz tam codziennie działać, a jak będziesz sfrustrowana wyglądem kuchni, to ogólna atmosfera też się zacznie robić słaba... Zawsze można też namówić dzieciaki, żeby lekko podniszczyły fronty i malowanie będzie konieczne :D
UsuńChyba skorzystam z tego pomysłu i użyje dzieci do prac ręcznych w kuchni ;)
UsuńO mamy takie same podusie :) Skorupki cudne i na półeczkach wyglądają świetnie. Taka przestronna kuchnia to marzenie i jeszcze z takim oknem :)
OdpowiedzUsuńbuźka
Zoyka
Super poleczki:)
OdpowiedzUsuńMaluj meble maluj, bedzie mega roznica, jak nowa kuchnia zobaczysz. Mysmy swoja w wynajmowanym domku przemalowali. Trwalo dlugo bo mam ok 30 drzwiczek i szuflad!
Pozdrawiam serdecznie
Patrycja
Ps fajnje ze wrocilas;)
Jak cudnie wyglądają skorupki na tej półce, śliczny kącik stworzyłaś. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Bardzo zdolnego masz męża :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta półeczka. Takie marzenie każdej z nas chyba:)
OdpowiedzUsuńCudowna półeczka pełna skarbów:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Brawo dla męża, może powinien zająć się stolarką bo świetnie mu to wychodzi :) zawartość półki też superowa!!! Udanej imprezy urodzinowej Mikusia!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna półeczka, pozwala ładnie wyeksponowac dekoracyjne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńpółki sa rewelacyjne! matko, prześwietne! a skorupy na nich.....cudowne :)
OdpowiedzUsuńwielkie brawa dla męża
i podchwytliwe pytanie....półki były robione pod skorupy czy skorupy dopasowałaś do półek :P?
pozdrawiam :)
Cieszę się, że się podobają moje półeczki :) To raczej efekt układania skorupek i szukania im odpowiednie miejsca na półce :)
UsuńJak ja Ci kochana zazdroszczę tych półek są piękne! A te wszystkie ozdoby dodają im jeszcze większego uroku:)
OdpowiedzUsuńMusisz pogadać z mężem czy przypadkiem nie chce robić tych poleczek na sprzedaż :) a teściami się nie przejmuj ;) dobrze ze nie musisz z nimi mieszkać bo wierz mi ze to jest przesrane!!!
OdpowiedzUsuńJa prawie mieszkam - mam ich za płotem ;)
UsuńŚliczna półeczka i wszystkie skorupki :)
OdpowiedzUsuńNie za dużo tego?
UsuńJest pięknie zazdroszczę półeczek są przepiękne.Gratuluję twojemu mężowi no i Tobie, ze masz takiego zdolnego.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać jaką farbą malowałaś płytki w kuchni. Kuchnia piękna i duża rewelacja.
Jest pięknie zazdroszczę półeczek są przepiękne.Gratuluję twojemu mężowi no i Tobie, ze masz takiego zdolnego.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać jaką farbą malowałaś płytki w kuchni. Kuchnia piękna i duża rewelacja.
Jest wspaniale i te pastelowe dodatki cudoo :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńJest wspaniale i te pastelowe dodatki cudoo :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!!:-)
OdpowiedzUsuńWitam. Bardzo podoba mi się półeczka i kolor ścian. Czy to jest jakiś jasny szary czy szary piryt czy zasłonki dają ten lekki liliowy odcień? Barbara
OdpowiedzUsuńKolor ścian to: Dulux Easycare odporny popielaty. Z moich doświadczeń z szarościami wynika, że ich kolor, zwłaszcza na zdjęciach dużo zależy od światła i kąta pod jakim ono pada na ściany. Jeśli chodzi o samą farbę to jak najbardziej polecam - dobrze wytrzymuje działalność dzieci ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Półka na skorupy- świetna. Podoba mi sie ten kompletny brak symetrii półek.
OdpowiedzUsuńa gdzie ty trzymasz te cuda jak już zmienisz koncepcję kolorystyczną. Aaa i czy pozwalasz korzystać z kubkow które są na wystawce?
Cieszę się, że się podoba :) Wszystkie skorupy trzymam w szafkach kuchennych lub kredensie - przy zmianie koloru zamieniam je tylko miejscami :) Jeśli potrzebuje czegoś co jest akurat na wystawce lub kto chce czegoś użyć, to jak najbardziej można. Jedynie dzieciom nie daje korzystać z tych bardziej dla mnie cennych rzeczy, bo już kilka się stłukło :)
UsuńPółka na skorupy- świetna. Podoba mi sie ten kompletny brak symetrii półek.
OdpowiedzUsuńa gdzie ty trzymasz te cuda jak już zmienisz koncepcję kolorystyczną. Aaa i czy pozwalasz korzystać z kubkow które są na wystawce?
Czy ten kolor na scianie wpada w odcień fioletowego? Zastanawiam sie nad odpornym popielatym nie wiem jakiego efektu sie spodziewac.Polka piekna.
OdpowiedzUsuńWpis ukazuje, jak za pomocą prostych środków, takich jak samodzielnie wykonana półka, można dodać charakteru wnętrzu. Inspiracja stylem Ib Laursena i personalizacja przestrzeni poprzez wyeksponowanie ulubionych przedmiotów sprawiają, że kuchnia staje się bardziej przytulna i indywidualna. Dodatkowo, pomysł na przemalowanie mebli dodaje świeżości i nowoczesności starszym elementom wyposażenia.
OdpowiedzUsuńhttps://socksfactory.pl