poniedziałek, 7 października 2013

Babcine skarby

Witam wszystkie nowe obserwatorki :)
Mam nadzieję, że będziecie u mnie częstymi gośćmi, a ja ze swojej strony obiecuję zaglądać do Was :)

Czasem warto mieć małe dziecko, które po prostu z czystej ciekawości wszędzie zagląda i otwiera każdą szafkę :) Takim sposobem znalazłam u babci kilka skarbów.
Są emaliowe i poobijane, więc babcia rozstała się z nimi bez bólu, bo wie że ja lubię starocie i je przemaluję lub w inny sposób odnowię. Tym razem była bardzo zdziwiona, jak jej powiedziałam, że nie zamierzam ich malować a tylko umyć. Trzeba było zobaczyć jej minę - patrzyła na mnie jak na wariata, że ja te starocie zamierzam w domu trzymać, a przecież ona chciała to wszystko wyrzucić :)
A najlepsze to było jak chciała mi dać pieniądze na farbę bylebym to pomalowała jakoś ;)
Nie powiem Grześ też zapytał czy nie chce tego pomalować, bo jak coś w szafce jest biała farba  :)
Eh... no i mają mnie za wariata, ale co tam - kimś w końcu w życiu trzeba być ;)


Takim sposobem zostałam posiadaczem lejka








Tacy, która przed moją interwencją wyglądała tak...




A po tak...




No i oczywiście emaliowy mały durszlak, który idealnie pasuje na winogronka z domowego ogródka :)






A taki piękny bukiet czerwonych róż dostałam męża




Candy trwa jeszcze tydzień, więc zapraszam :)

Buziaki!
Monika



33 komentarze:

  1. Moniczko śliczne emaliowane skarby! ach i ta cudna taca jak ładnie wygląda po metamorfozie! :)
    a kwiaty to tak bez okazji?:) uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez okazji i to nie pierwszy raz :) Takiego miałam banana z radości ;)

      Usuń
  2. Ta taca wygląda teraz niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję - jakoś w miętowym jest jej lepiej niż we wcześniejszym rdzawym ;)

      Usuń
  3. jejciu no skarby , lejek cudny zazdraszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A lejek już raz miałam w ręce i go zostawiłam, ale potem żałowałam że go nie wzięłam, a przecież istniało ryzyko, że trafi na złom :)

      Usuń
  4. Przepiękne babcine starocie, i znów lubimy to samo:), a kwiaty od męża piękne,. Metamorfoza tacy super, mogę zgapić bo mam taką samą i nie pomyślałam że można by ją pomalować.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. A super staruszki, nie martw się mnie rodzinka pytała czy antykwariat zamierzam otworzyć , a różyczki cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O antykwariat mnie jeszcze nie pytali - poczekam może i na to wpadną :)

      Usuń
  6. I dobrze, że nie pomalowalas lejka, przecież tak wygląda wręcz wartościowo i ciekawie.
    A róże piekne, jaka to okazja? Czy tak bez może:)
    Miłego dnia Moniś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę Ci takiej babci z takimi skarbami,sama bym takie chciała,pozdrawiam gorąco Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie babcine skarby to najlepsza rzecz na świecie! Jaką farbą malowałaś tacę? Wygląda extra!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam po babci stary tasak, który ona dostała od swojej babci, a potem zachowałam jej sierp i obrazek św. Józefa- jak widzisz takich "wariatek" jest więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I całe szczęście, bo tak to bym się bardziej wyróżniała ;)

      Usuń
  10. Nie przejmuj się mnie też mają za wariatkę, jak coś nie raz przyniosę do domu, ale coraz rzadziej, bo wiedzą jakie z tego można skarby wyczarować. Zdobycze piękne, a taca, śliczna, całuski aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Taca cudna Ci wyszła.Super skarby,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  12. I pomału gniazdko sie zapełnia:))) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie "smaczki" są najpiękniejsze w domu, ich cały urok w tym, że nadgryzione zębem czasu ;)))) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne rzeczy :-) tacę malowałaś jakąś specjalną farbą? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Durszlak i lejek cudne :)
    Gest męża wspaniały- zazdroszczę, mój taki romantyk nie jest :( choć kochany jest bardzo
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Lejek jest słodziak:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja ostatnio zadzwoniłam od mamy i zapowiedziałam, że jak będą sprzedawać dom babci (na co się zanosi) to mają mi z niego przywieźć jej wszystkie poduchy (mają poszewki robione na szydełku!), salaterki i wazony oraz etażerkę. Dodatkowo mają zadzwonić i mi powiedzieć co jeszcze jest i ja im będę mówiła, czy mają to zabrać dla mnie :D Tata stwierdził, że chyba musi tira wypożyczyć. A mama zapytała czy znowu szykuję przeprowadzkę, ale do jakiegoś wielkiego mieszkania. A mój mężczyzna popatrzył na mnie jak na wariatkę i stwierdził: ty to jesteś graciarz jednak. eh....

    OdpowiedzUsuń
  18. Oni się zupełnie nie znają, takie cuda malować! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. wspaniałe skarby znalazłaś :) taca prezentuje się rewelacyjnie a Twoja kuchnia pięknieje w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ślicznie się urządzasz! już nie mogę doczekać się zdjęć z innych pomieszczeń!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak popatrzyłam na lejek, to przyznam się, że mnie zatkało z wrażenia. Mam pytanie - gdzie można kupić takie relingi i czy są bardzo drogie? Szukam takich relingów już jakiś czas, ale dotąd nie trafiłam na takie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Relingi kupiłam w IKEA i nie były drogie. Dokładną cenę i wymiary można na stronie sklepu sprawdzić :)

      Usuń
  22. Emalia jest czarująca :) A taki lejek, jest moim marzeniem.
    Fajnie, że ocaliłaś te przedmioty, że dostały nowe życie :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam babcine starocie, a durszlak wymiata!!! :))) Młynki chyba z Tiger?
    Ps. Zapraszam na urodzinowy konkurs http://enjoyourhome.blogspot.com/2013/10/urodzinowy-konkurs-enjoy-your-home.html
    Pozdrawiam ciepło, Lu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)