Witam wszystkie nowe obserwatorki :)
Mam nadzieję, że będziecie u mnie częstymi gośćmi, a ja ze swojej strony obiecuję zaglądać do Was :)
Czasem warto mieć małe dziecko, które po prostu z czystej ciekawości wszędzie zagląda i otwiera każdą szafkę :) Takim sposobem znalazłam u babci kilka skarbów.
Są emaliowe i poobijane, więc babcia rozstała się z nimi bez bólu, bo wie że ja lubię starocie i je przemaluję lub w inny sposób odnowię. Tym razem była bardzo zdziwiona, jak jej powiedziałam, że nie zamierzam ich malować a tylko umyć. Trzeba było zobaczyć jej minę - patrzyła na mnie jak na wariata, że ja te starocie zamierzam w domu trzymać, a przecież ona chciała to wszystko wyrzucić :)
A najlepsze to było jak chciała mi dać pieniądze na farbę bylebym to pomalowała jakoś ;)
Nie powiem Grześ też zapytał czy nie chce tego pomalować, bo jak coś w szafce jest biała farba :)
Eh... no i mają mnie za wariata, ale co tam - kimś w końcu w życiu trzeba być ;)
Takim sposobem zostałam posiadaczem lejka
Tacy, która przed moją interwencją wyglądała tak...
A po tak...
No i oczywiście emaliowy mały durszlak, który idealnie pasuje na winogronka z domowego ogródka :)
A taki piękny bukiet czerwonych róż dostałam męża
Candy trwa jeszcze tydzień, więc zapraszam :)
Buziaki!
Monika
Moniczko śliczne emaliowane skarby! ach i ta cudna taca jak ładnie wygląda po metamorfozie! :)
OdpowiedzUsuńa kwiaty to tak bez okazji?:) uściski
Bez okazji i to nie pierwszy raz :) Takiego miałam banana z radości ;)
UsuńTa taca wygląda teraz niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję - jakoś w miętowym jest jej lepiej niż we wcześniejszym rdzawym ;)
Usuńjejciu no skarby , lejek cudny zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńA lejek już raz miałam w ręce i go zostawiłam, ale potem żałowałam że go nie wzięłam, a przecież istniało ryzyko, że trafi na złom :)
UsuńPrzepiękne babcine starocie, i znów lubimy to samo:), a kwiaty od męża piękne,. Metamorfoza tacy super, mogę zgapić bo mam taką samą i nie pomyślałam że można by ją pomalować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak pomalujesz nie zapomnij pokazać efektu :)
UsuńA super staruszki, nie martw się mnie rodzinka pytała czy antykwariat zamierzam otworzyć , a różyczki cudne
OdpowiedzUsuńO antykwariat mnie jeszcze nie pytali - poczekam może i na to wpadną :)
UsuńI dobrze, że nie pomalowalas lejka, przecież tak wygląda wręcz wartościowo i ciekawie.
OdpowiedzUsuńA róże piekne, jaka to okazja? Czy tak bez może:)
Miłego dnia Moniś.
Różyczki bez okazji :)
UsuńZazdroszczę Ci takiej babci z takimi skarbami,sama bym takie chciała,pozdrawiam gorąco Ewa.
OdpowiedzUsuńTakie babcine skarby to najlepsza rzecz na świecie! Jaką farbą malowałaś tacę? Wygląda extra!
OdpowiedzUsuńZwykłym białym dekoralem plus barwnik :)
UsuńMam po babci stary tasak, który ona dostała od swojej babci, a potem zachowałam jej sierp i obrazek św. Józefa- jak widzisz takich "wariatek" jest więcej.
OdpowiedzUsuńI całe szczęście, bo tak to bym się bardziej wyróżniała ;)
UsuńNie przejmuj się mnie też mają za wariatkę, jak coś nie raz przyniosę do domu, ale coraz rzadziej, bo wiedzą jakie z tego można skarby wyczarować. Zdobycze piękne, a taca, śliczna, całuski aga
OdpowiedzUsuńTaca cudna Ci wyszła.Super skarby,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńI pomału gniazdko sie zapełnia:))) Brawo!
OdpowiedzUsuńTakie "smaczki" są najpiękniejsze w domu, ich cały urok w tym, że nadgryzione zębem czasu ;)))) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy :-) tacę malowałaś jakąś specjalną farbą? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwykłym białym dekoralem plus barwnik :)
UsuńDurszlak i lejek cudne :)
OdpowiedzUsuńGest męża wspaniały- zazdroszczę, mój taki romantyk nie jest :( choć kochany jest bardzo
pozdrawiam
Lejek jest słodziak:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zadzwoniłam od mamy i zapowiedziałam, że jak będą sprzedawać dom babci (na co się zanosi) to mają mi z niego przywieźć jej wszystkie poduchy (mają poszewki robione na szydełku!), salaterki i wazony oraz etażerkę. Dodatkowo mają zadzwonić i mi powiedzieć co jeszcze jest i ja im będę mówiła, czy mają to zabrać dla mnie :D Tata stwierdził, że chyba musi tira wypożyczyć. A mama zapytała czy znowu szykuję przeprowadzkę, ale do jakiegoś wielkiego mieszkania. A mój mężczyzna popatrzył na mnie jak na wariatkę i stwierdził: ty to jesteś graciarz jednak. eh....
OdpowiedzUsuńOni się zupełnie nie znają, takie cuda malować! ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe skarby znalazłaś :) taca prezentuje się rewelacyjnie a Twoja kuchnia pięknieje w oczach :)
OdpowiedzUsuńślicznie się urządzasz! już nie mogę doczekać się zdjęć z innych pomieszczeń!
OdpowiedzUsuńJak popatrzyłam na lejek, to przyznam się, że mnie zatkało z wrażenia. Mam pytanie - gdzie można kupić takie relingi i czy są bardzo drogie? Szukam takich relingów już jakiś czas, ale dotąd nie trafiłam na takie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRelingi kupiłam w IKEA i nie były drogie. Dokładną cenę i wymiary można na stronie sklepu sprawdzić :)
UsuńEmalia jest czarująca :) A taki lejek, jest moim marzeniem.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ocaliłaś te przedmioty, że dostały nowe życie :)
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Uwielbiam babcine starocie, a durszlak wymiata!!! :))) Młynki chyba z Tiger?
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam na urodzinowy konkurs http://enjoyourhome.blogspot.com/2013/10/urodzinowy-konkurs-enjoy-your-home.html
Pozdrawiam ciepło, Lu