Na wstępnie chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie miłe komentarze pod ostatnimi postami. Nie spodziewałam się, że huśtawka aż tak się spodoba. Zwłaszcza, że wymaga jeszcze malowania, które powinno ją upiększyć ;) Dużo mnie w tym tygodniu, ale tyle się dzieje i zmienia, że muszę w miarę na bieżąco o tym pisać, żeby się nie zgubić. A dziś obiecane warszawskie M. Z góry przepraszam za bałagan i to jak wygląda, ale to nadal plac boju, więc innych mieć nie będę. Przynajmniej na razie :) Powinnam też wspomnieć, że byłam w tym mieszkaniu raptem trzy razy do tej pory. Za każdym razem nie dłużej niż 30 minut, więc oglądam je tak samo jak Wy - na zdjęciach :) No to zaczynamy wycieczkę.
Wejście do mieszkania od strony zewnętrznej
Wejście do mieszkania od strony wewnętrznej
Przedpokój
Kuchnia
W kuchni i przedpokoju pomalowaliśmy ściany na ten sam kolor, bo nic je od siebie nie oddziela. Nie wiem jak ten kolor wygląda na żywo. Może będzie ok :) Przy następnym malowaniu będę na miejscu to będę sama mieszać farbę i dobiorę idealne kolory. O płytkach podłogowych pisałam już wcześniej. Sporo osób myśli, że to parkiet ;)
Żyrandol strasznie mi się spodobał przez koronkowy wzór, który ma na sobie. Na zdjęciu trochę słabo go widać :)
W kuchni mam też dwa okna. Jak widać nadal mają oryginale "rolety" ;)
A w tym kąciku chciałabym postawić jakiś stolik, a nad nim zawiesić witrynkę lub półkę na moje skorupki.
Łazienka
Jedyne pomieszczenie, które dorobiło się już drzwi. Z czasem po obu stronach drzwi i pewnie nad nimi będą jakieś szafki.
Szafka na razie wygląda jak dziura, powstała żeby nie zmarnować przestrzeni, będą tam stały środki czystości. Z czasem pojawią się jakieś drzwiczki.
Oświetlenie czteropunktowe bardzo dobrze się sprawdza i nie żałuję, że wybraliśmy akurat takie.
Koło grzejnika jest miejsce przeznaczone na pralkę.
Pokój Mikołajka
Brakuje mu drzwi i oświetlenia. Ciągle nie znalazłam takiego, który pasowałaby do stylu marynistycznego. W obu pokojach na podłodze położyliśmy panele Dąb Argos AC5.
Nasz pokój, czyli sypialnia i pokój dzienny w jednym
Na razie pełni rolę składnicy. W pudłach jest moja wymarzona biała kuchnia.
Żyrandol dostaliśmy od cioci Grzesia.
Balkon
Ma 10 metrów kwadratowych, więc jest całkiem spory. Moim największym problem jest ten podest, który jest zgodny z przepisami budowlanymi. Niestety mieszkanie jest na 8 piętrze, więc musimy to jakoś zasłonić i zabezpieczyć ze względu na Mikołajka. Jeszcze w tym sezonie musi się pojawić mata wiklinowa, żeby mu ograniczyć pole widzenia. Może wtedy będzie go mniej kusić wspinaczka.
No to zamęczyłam Was zdjęciami i długością posta, ale nie umiałam wybrać zdjęć, bo na każdym widać coś istotnego.
Mamy już słoneczko. Oby już z nami zostało.
Buziaki
Monika
Gratuluję - już nie mogę doczekać się postów z etapu urządzania i dekoracji :)
OdpowiedzUsuńO jak dużo miejsca!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdraszczam.... :)
fajnie tak urzadzać :)
OdpowiedzUsuńjaki balkon duzy:)i piekne okna...oj duze pole do popisu:)czekam na dalszy ciag:)
OdpowiedzUsuńJakie piekne i swierzutkie mieszkanie, masz szanse rozwinac skrzydelka :O) ale i ogrodka i wsi pewnie troche szkoda???? Co do balkonu, to faktycznie pulapka, ja bym na calej dlugosci tego podestu ustawila wysokie skrzynki i jakies tuje albo cos w tym stylu... swoja droga jak mozna zatwierdzic taki projekt wiedzac, ze to dom dla ludzi i rodzin z dzieciaczkami...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ania
Juz sobie wyobrazam, że jak je urządzić, to bedzie wyglądało cudownie i gustownie.
OdpowiedzUsuńBalkon przepiekny , szczegolnie widok z niego. Sporo praca przed Wami.
wszystkiego dobrego i dużo inspiracji życzę :)
Teraz najlepszy czas przed Tobą! Dopieszczanie! Oj będzie się działo :))))
OdpowiedzUsuńWspaniałych pomysłów!!
Ale Ci zazdroszcze tego mieszkanka! Z niecierpliwoscia czekam na twoje kolejne relacje.super pomysl z plytkami przypominajacymi parkiet!
OdpowiedzUsuńMieszkanko będzie śliczne jak wlożysz w nie swoje zdolne łapki. Zazdroszczę wam tego ekscytującego uczucia wprowadzania sie do nowego:) Buziaki
OdpowiedzUsuńSuper mieszkanko, ogromne pole do popisu :) Nie mogę się doczekać Twoich pomysłów. Łazienka cudna :)
OdpowiedzUsuńMieszkanie fajne-teraz tylko urządzać-to chyba najfajniejsza sprawa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne to Wasze mieszkanko. Takie nowe i pachnące. Podobają mi sie białe drzwi, czy będą w całym mieszkaniu? Myslę, że tak.
OdpowiedzUsuńPieknie będziecie mieli, pięknie.
Pozdrawiam. Ola.
Jeszcze w obu pokojach będą białe drzwi. Widać je na którymś ze zdjęć, ale nadal czekają na montaż :)A do tego planuję wysokie białe listwy przypodłogowe.
UsuńZazdroszczę przestrzeni do zagospodarowania:-) Wygląda na bardzo duże to Twoje mieszkanko?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
No dobrze, że tak wygląda :) Niestety ma tylko i aż 54 metry. Teraz muszę to tak urządzić żeby nam nie było ciasno, a wszystko się zmieściło :)
UsuńCzuję ten zapach nowości-uwielbiam go! Życzę dużo radości i pieniędzy w sam raz na urządzanie gniazdka:) Czekam na efekty!
OdpowiedzUsuńWspaniale :) wiem jak to jest tak na nowym, bo od grudnia mieszkam w swoim nowym domku :) póki co mam jeszcze echo, ale ciężko tak od razu (bez sporego zaplecza finansowego) zagospodarować 200m2.
OdpowiedzUsuńŻyczę wam dużoooooooooo szczęścia w nowym M :))))))
pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne foto :)
jest cudowne ....te kolory na scianach piekne a lazienka no zakochalam sie ;) BUZI
OdpowiedzUsuńŁał balkon marzenie mieszkanko dość spore:) Wszystko takie nowiutkie:) uwielbiam remonty chyba jestem nienormalna:):)Dużo radości z nowego M
OdpowiedzUsuńbalkon świetny, zagospodarujesz te "parapeciki" na nim, spokojnie, to przyjdzie z czasem, najlepsze będą kwiaty..
OdpowiedzUsuńa w łazience widze dużolawendy pod kolor całości ...ale to tylko moje bleblanie ;)
gratuluje tej kuuupy radochy :)
Dziękuję :) A w łazience tak planowałam, że będą lawendowe akcenty :) Myślę, że co jak co, ale lawenda pasuje tam idealnie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Tak, tak, kochana, ja tez do Warszawy sie przeprowadzam :-) Wczoraj wirtualnie chodziłam po Twoim M i podziwiałam pracę i zapał :-) Ja mam troche mniej do urzadzania, bo po prostu wprowadzam się do chłopaka, który już częściowo przed poznaniem mnie, umeblował mieszkanko. Mnie została tzw. druga połowa do zaplanowania i umeblowania :-) Notorycznie to robię i co rusz, biegam z miarką i robie pomiary, których zapominam zapisać :-P No to jak już bedziemy obie w tej Warszawie, moze wybierzemy się na jakąś kawkę? :-)))
OdpowiedzUsuńSzykuje sie pole do popisu w aranzacjach wnetrzarskich, ach normalnie zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńZ pewnoscia bedzie fantastycznie.
pozdrawiam
Fajny balkon, szkoda by mi było zasłaniać taki widok matą. Zazdroszczę przestrzeni do urządzania, mi został już tylko pokój maluszka :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń