W tym roku po raz pierwszy w naszym domu mamy dekoracje adwentowe - kalendarz i wieniec :)
Wspominałam, że wysłałam dziadziusia po gałązki między innymi po to, żeby mieć z czego wyprodukować wianek. Stelaż miałam gotowy - taki słomiany, dzięki czemu cała konstrukcja jest bardzo stabilna.
W naszych rodzinnych domach nigdy nie było adwentowych dekoracji, więc te są moim debiutem w tej kwestii :) A wyszedł mi tak...
Szkoda, że na zdjęciu nie można poczuć tego obłędnego zapachu :)
Jak na pierwszy raz nie jest źle. Może niedługo dorobimy się stołu w pokoju, to choć na chwilkę położę go na nim :) Niestety przez Mikusia będę musiała go przerobić i postawić na komodzie i zrobić nową dekorację adwentową :) Pierwsze co zrobił to sprawdzał trwałość bombek rzutami o ścianę i podłogę :)
Dziękuję za te cudowne komentarze pod ostatnim postem :)
Buziaki!
Monika
Piękny! Baardzo subtelny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajnie wyszło:)Ja za dekoracje się w przyszłym roku biorę:)Jak Krystian będzie starszy:)Będzie i kalendarz i świece:)
OdpowiedzUsuńRadzę w tym, bo za rok nic nie ustoi jak u mnie teraz :)
UsuńAle teraz i tak z kalendarza nie skorzysta,bo za mały.Już zasuwa na nogach,więc i tak już nic się przed nim nie uchroni:-)
UsuńA kto powiedział, że kalendarz jest tylko dla dzieci ;)
UsuńNo niby tak...ale już 4....
Usuńswietny!moj wciaz bez ubranka:)pewnie taki pozostanie juz do swiat:)
OdpowiedzUsuńMój przez 3 dni się przebierał ;)
Usuńoj prześliczny jest! :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńzakochana<3
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńU mnie też pachnie już świątecznie :)
Buźka !
Zapach pewnie cudowny.Bardzo ładnie Ci wyszedł,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. I mówisz, że pierwszy? A bombki niestety - tak to już jest z dziećmi ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam :)
Usuńśliczny taki śnieżny!
OdpowiedzUsuńŚwietny wieniec. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękny śnieżnobiały!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, super ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest!!! Takie świąteczne dekoracje wprowadzają piękny klimat do naszych domów...
OdpowiedzUsuńSuper wieniec Moniko, pieknie go przystroiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba - wyszedł Ci pięknie :)
OdpowiedzUsuńbaardzo ładne!
OdpowiedzUsuńsuper Ci wyszedł ten wieniec :) też jeszcze nigdy nie robiłam takowych cudów i w tym roku też nie dałam rady, bom się pochorowała i dopiero niedawno wróciłam do grona żywych a nie zdechlaków ;)
OdpowiedzUsuńmiłego wieczorku życzę i zapraszam na moje świąteczne candy :)
Magda
Przepiękny, wspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńWspaniale, ze zrobilas go ze swierzych galazek. Nic nie zastapi tego zapachu . Gratuluje maluchowi pomyslowosci ;-D . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPiękny, wyobrażam sobie jak musi pachnieć :))
OdpowiedzUsuńCuuuudny wieniec!!!! piękne są te fioletowe bombeczki i śnieżne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńzachwycający efekt!!!:)
Piękny wieniec a najważniejsze, że wykonany własnoręcznie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny wieniec! A co do testowania bombek to bez tego ani rusz! :D
OdpowiedzUsuńcudny wieniec adwentowy:)
OdpowiedzUsuń