wtorek, 9 czerwca 2015

Wiosenny przedpokój

Kochani dziękuję Wam za to, że nadal do mnie zaglądacie, chociaż mnie tu za wiele ostatnio nie ma. 
Przynajmniej z Waszymi blogami jestem w miarę na bieżąco, bo u siebie to mam mega zaległości :)
Już niemal tydzień chorujemy a od soboty i ja dołączyłam do grona szczęśliwców obdarowanych wirusem ;) Jakbym bez tego miała za mało atrakcji przy dwójce chorych dzieci ;)
Jak tylko uda mi się znaleźć jakąś chwilkę staram się popracować w naszym M - zawsze mam milion powodów żeby tylko coś przestawić, przesunąć lub zmienić kolor :) I tak któregoś dnia w przedpokoju zawitał fiolet, a wszystko przez pewien obraz...










Urzekła mnie rama i te piękne bzy - nie mogłam go sobie odmówić ;)
Jakiś czas temu dokupiliśmy półki i zawiesiliśmy je nad wieszakiem, bo już nie mogłam patrzeć na narzędzia Grzesia i inne szpargały w roli stałej dekoracji. Tak przynajmniej ich nie widać :)




Dla zainteresowanych nowości kupiłam:
  • obrazek z bzami - Castorama
  • poduszka - Real
  • wazoniki - Tiger
  • zegar - Ikea
  • napis  HOME - Lidl
Musimy się szybko wyleczyć, bo chrzciny Gabi już w najbliższą niedzielę :)

Miłego dnia!
Buziaki!
Monika

piątek, 5 czerwca 2015

Pojawiam się i znikam...

Witajcie Kochani!
 Znów znikłam na dłuższy czas i jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to brak czasu na siedzenie przed komputerem. Dni mi mijają mi właściwie tak samo, a w dodatku doba jest za krótka i brakuje mi kilku godzin na sen ;) Przed nami podjęcie bardzo ważnej dla naszej rodziny decyzji. Wszystko wskazuje na to, że szykują się duże zmiany w naszym życiu, z którymi będziemy musieli się zmierzyć, ale o tym przy innej okazji. Podczas mojej nieobecności nie próżnowałam ;) Wprowadziłam kilka zmian w naszym M, ale najwięcej czasu poświęcam pewnemu zwariowanemu pomysłowi ;) Któregoś dnia wymyśliłam, że odnowię sypialnie mojej mamie. Po drodze jest kilka okazji w ramach których chce zrealizować projekt jako prezent dla niej. Teraz intensywnie szukam sprzymierzeńców do wprowadzenia w życie mojego planu, żeby mama zobaczyła pokój dopiero po metamorfozie, a wcześniej o niczym się nie dowiedziała, więc knuję i kombinuję ;) Kolory już wybrałam, właściwie wszystkie dodatki już mam, muszę jeszcze popracować nad meblami, bo z aktualnych mebli w pokoju nic nie zostaje. Plan ambitny, zwłaszcza, że chciałabym go zrealizować jako niespodziankę dla mamy. A skąd taki zwariowany pomysł? Wydaje mi się, że mama tego potrzebuje, jakiejś pozytywnej zmiany w swoim otoczeniu. Od ponad dwóch lat właściwie sama zajmuje się moim tatą, który po wylewie jest częściowo sparaliżowany, przez co wymaga opieki przez całą dobę. Dlatego chciałabym dać jej coś, co będzie tylko jej, co będzie jej oazą, gdzie będzie mogła odpocząć. Mam nadzieję, że z pomocą kilku równie zwariowanych osób uda się nam to dla niej zrobić :) Na razie musiałam przerzucić się na inny równie absorbujący temat - chrzciny Gabrysi :) Matka szukała lokalu i znalazła - dom teściów, bo tylko tam zmieszczą się nasi goście ;) Ceny nas przerażały, a menu odstraszało, więc zapadła decyzja, że znów przyjęcie zrobimy sami :) To kolejny powód mojej nieobecności blogowej, ponieważ od dłuższego czasu bytuję głównie na wsi, a tu jak na razie nie mam internetu, więc korzystam, a raczej okazjonalnie pasożytuję na rodzinie ;) To się rozpisałam ;)
Czas pokazać co porabiałam w tym czasie w naszym M :)
Aranżacja kuchennych okien prawie skończona - kupiony z myślą o balkonie regalik na kwiatki idealnie wpasował się w klimat mojej kuchni. Ciągle dumam nad tym co zawiesić na tych dwóch relingach, więc poczekam aż spadnie na mnie jakaś cudowna myśl twórcza ;)








Uprzedzając ewentualne pytania:
 regalik na kwiatki - Lidl
  zasłonki w kratkę - Ikea

Mój mini ogródek przynajmniej wiosną prezentuje się ślicznie - później wszystko zjedzą ślimaki, więc na kwiatki nie mam szans ;)















P.S. Proszę udawać, że nie widzicie chwastów :)

Mam nadzieję, że uda mi się pisać posty w miarę regularnie, bo prowadzenia bloga to chyba jedyna rzecz, którą robię tylko dla siebie :) A teraz nawet na to nie mam czasu, bo tyle się dzieje :)
Odpoczywajcie i cieszcie się piękną pogodą!
Miłego weekendu!
Buziaki!
Monika