Blogger pokrzyżował mi plany, bo jak na złość za nic nie chciał załadować zdjęć i musiałam zrezygnować z pisania posta i zabrać się za prasowanie :) Całe szczęście po ponad godzinie zdjęcia wreszcie się załadowały, bo już miałam ochotę potrząsać laptopem w celu wymuszenia lepszej współpracy ;) Mam nadzieję, że blogger zacznie działać jak należy, bo moja cierpliwość ma jakieś granice ;) Wieczorami pracowałam nad dwoma swoimi pomysłami i o dziwo skończyłam wczoraj ten większy projekt :) Nie obyło się bez pomocy Grzesia, bo ktoś to musiał poskręcać i zawiesić, ale wreszcie jest to, co od dawna chodziło mi po głowie, bo trzeba przyznać, że długo mi zeszło zagospodarowanie kącika obok szafki z piekarnikiem :) Wyszło coś w rodzaju kuchennego pomocnika. Najpierw pojawiła się komoda - do zakupu skusiła mnie promocyjna cena, bo 99 zł za drewniany mebelek to całkiem tanio :) Mamy, więc dwie sztuki na wypadek gdyby kiedyś była potrzebna, bo kto wie, co też ja jeszcze w tym naszym M wymyślę ;) Komódki kupiliśmy w Ikei wcześniej kosztowały o ile się nie mylę 299 zł, więc według mnie warto było zainwestować 200 zł w zakup dwóch sztuk :) Komoda stała jakiś czas w naszym pokoju, ale jak pojawił się singer przywędrowała do kuchni i na razie tak już zostanie. A przed malowaniem wyglądała tak...
Półkę któregoś wieczoru narysowałam na kartce i pokazałam Grzesiowi, mówiąc taką chcę mieć :)
Powiedziałam, że potrzebujemy dwóch desek i dwóch wsporników, do tego haczyki i gotowe ;)
Bardzo lubię jak wtedy na mnie patrzy, bo oboje wiemy, że nim będzie gotowe minie sporo czasu :)
Reling to ten, który mi został po tym, jak zamiast dwóch krótkich kupiłam jeden długi i tak od września szukał dla siebie miejsca :)
Wczoraj niemal o 24 układam na niej rzeczy, byle tylko zobaczyć efekt - nie jest jeszcze idealny, bo choćby brakuje kosza, takiego do zawieszenia na relingu, ale przynajmniej wiem, że kącik wygląda tak jak sobie wymarzyłam :)
Mam teraz dużo miejsca do odkładania różnych kuchennych przydasiów i eksponowania tych, które na to zasługują :) Ostatnio jakoś na wszystko brakuje mi czasu, ale wiosna idzie to od samego patrzenia na to słoneczko dzień staje się piękniejszy :) Trzeba zacząć myśleć o balkonie i jakimś konkretnym zabezpieczeniu go, żeby nam Mikus nie wyleciał z tego ósmego piętra. Pomysły już są teraz trzeba wybrać jeden i zabrać się za realizację :)
Miłego dnia!
Buziaki!
Monika
Ależ Ci zazdroszczę tych komódek,chętnie bym takie kupiła do nas do domku nad jeziorem.Takie zakupy są najfajniesze.Bardzo udana stylizacja:)A kubeczki to kochana masz śliczne.Od razu zwróciłam na nie uwagę.Miło patrzeć jak mościsz sobie gniazdko:)Świetnie Ci idzie:)A codo spojrzenia męża,to znam je....żebyś Ty widziała mojego męża,jak mu powiedziałam,że chcę stolik kawowy w pokoju zmienic na zrobiony przez naszych pracownków:)O matko gdyby spojrzenie mogło zabić:)Na razie nie ma zgody,ale pracuje nad nim:)Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńNo Ci nasi mężowie to nie mają z nami łatwego życia i bez wątpienia muszą nas bardzo kochać :)
UsuńPiękny kącik, wart podpatrzenia!, pozdrawiam, a.
OdpowiedzUsuńCieszę, że się podoba :)
UsuńTo muszę powiedzieć że pólka rewelacyjna, a kącik super wyszedł,zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Maciek może Ci o wiele ładniejsze skarby wystrugać ;)
Usuńkomódka super , potrząsanie laptopem jak i inne manewry z użyciem siły nie działają , sama sprawdziłam :D
OdpowiedzUsuńHihi no nie działa, ale jak uspokaja taka fizyczna praca na działaniem laptopa ;)
UsuńŚwietnie się prezentuje szafeczka i wieszaki
OdpowiedzUsuńMebelki bardzo fajnie się skomponowały i jest ciekawy kącik do eksponowania drobiazgów:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)
Wszystko mnie zauroczyło , jak i całe to Twoje gniazdko, Ale moje serce skradł ten fioletowy koszyczek , jest cudny. a taca - mam taką starą metalowa i już miała lecieć do śmieci ale jak patrzę na tą Twoją to chyba spróbuje jej jeszcze życie uratować :-). Pozdrawiam cieplutko i wiosennie
OdpowiedzUsuńKącik fantastyczny :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo malowaniu wyglada fantastycznie i profesjonalnie. Ja uwielbiam szafki z szufladami, to znacznie ułatwia organizacje:))
OdpowiedzUsuńPrzyjemengo dnia Moniko
Jak pieknie pomalowalas!!!!szok!!!poleczka jest genialna!!!
OdpowiedzUsuńhmm aż brak mi słów Moniko:) cudny kącik znów, kolejny w Twojej kuchni:) szczerze zazdroszczę. Jest przepięknie:)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńpiękny kącik :)!
OdpowiedzUsuńo świetna!!jak sie ma duza kuchnie to mozna tak poszalec. zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńMoniczko juz wczesniej mialam napisac:) ksiazki dotarly, juz jedna czytam, dziekuje bardzo!!!!
Cieszę się, że dotarły :) Już miałam pytać :) A następny post to na bank plan mieszkania, bo coś widzę, że za dobrze zdjęcia robię, że nie widać, że mieszkanie jest małe :)
UsuńO koleżanko ja nie wiem kiedy y na to wszystko czas znajdujesz:-) Kącik wygląda bardzo bardzo .....fajnie
OdpowiedzUsuńBuźka
W Poznaniu komody się rozeszły momentalnie i nie zdążyłam kupić. Zazdroszczę Ci więc bardzo! ;)
OdpowiedzUsuńKocham Poznań ale faktycznie wszystko tam szybko znika;-) chyba w wlkp mamy zbyt dużo pieniędzy hihi
UsuńOj tak , w kuchni takich miejsc do odkładania przydasiów nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńA Twój kącik prezentuje sie wspaniale.
Czy moge wiedziec ,gdzie kupiłaś te wieszaczki do półki ? Potrzebuje takie ale w sklepach jakoś żadne mnie nie powaliły
W Castoramie :) Są metalowe, więc bardziej praktyczniejsze od tych z plastiku :) Cieszę się, że mój kącik Ci się podoba :) Buziaki!
UsuńFantastycznie wyglada ten kuchenny pomocnik. Cale Pani mieszkanie jest takie idealne, domowe. Kazda chwilę mogłabym tam spędzać.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru,
A.
Jak pokazujesz swoje cuda to aż wzdycham z wrażenia:) Wygląda super.. bardzo klimatycznie, bardzo rodzinnie i ciepło... skoro tak miłe wrażenie sprawia samo patrzenie, to co dopiero przebywanie i mieszkanie w takim pomieszczeniu:) Wow:)
OdpowiedzUsuńpiękny ten kącik! wygląda bardzo uroczo:)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny kącik!
OdpowiedzUsuńBardzo , bardzo ładnie ! :-)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi tylko - skąd Ty takie komódki w takiej cenie wzięłaś ?:-)
Kochana aż sprawdziłam czy napisałam w poście, ale jest info, że kupiliśmy w Ikea :)
UsuńCudny kącik, takich miejsc w kuchni nigdy za wiele. Drobiazgi pięknie wyeksponowane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Ale trafiłaś promocję:)
OdpowiedzUsuńKomódka cudowna.
Hmm...powiem tak: rób tak dalej a przestane Cie lubieć!
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNE miejsce wyczarowałaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wrrr................
Ewuniu bardzo się cieszę, że Ci się podoba :) Te Twoje komentarze zawsze mnie rozbawią i poprawią humor :)
UsuńJest prześlicznie! Fajnie, że masz dużą kuchnię, ja mogę sobie pozwolić jedynie na półeczkę :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie cudowny kącik Moniko! podoba mi są nie tylko stylizacja,ale przede wszystkim podział kolorystyczny szafki i półki,bardzo stylowo:)gratuluję!
OdpowiedzUsuńWyszło ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńWymarzony kącik na eksponowanie pięknych przedmiotów:)
OdpowiedzUsuńSuper ta półeczka, to dla mnie inspiracja, pewnie zdolności mi brakuje na taką ładną, ale może spróbuję sił. U Was cudnie wygląda już przystrojona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
jakie cudo!, poodba mi się, że nie wszytskoe masz białe :)
OdpowiedzUsuńO jak ładnie! Doskonałe miejsce do eksponowania swoich kuchennych skarbów.
OdpowiedzUsuńświetnie to sobie wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, jaką farbą malujesz meble?
O jakiegoś czasu robię sama kolor - mieszam dwie farby marki Dulux - pastelową orchideę i białą, żeby uzyskać lekko kremowy odcień. A farba do drewna i metalu - emalia akrylowa i dodam szybko schnie :)
Usuń