Powoli oswajam się z myślą, że niedługo będę musiała pożegnać się z dekoracjami świątecznymi, ale zupełnie nie mam na to ochoty. Jakoś nie zdążyłam się jeszcze nimi nacieszyć :)
Dlatego wieczorami zapalam co tylko się da ;)
Oj będzie mi szkoda pochować te świąteczne dekoracje do pudełka. Dobrze, że lampiony i świece są całoroczne ;) Uczę się obsługi mojej nowej zabawki - po cichu liczę, że nauczę się wreszcie robić ładne zdjęcia :)
Przypominam o trwającym do 22 stycznia Candy Rocznicowym :)
Zapraszam serdecznie :)
Buziaki!
Monika
Przepięknie. Takie lampiony i świece wprowadzają cudowny nastrój.
OdpowiedzUsuńMnie też będzie bardzo szkoda schować te świąteczne rzeczy, bo w tym roku już nie poczuję tej magii, bo chyba nie doczekamy się śniegu, piękny nastrój stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
p.s. Ty już w wawie?
Prawda; ) tyle dekoracji a to zaledwie kilka dni... i magie trzeba schowac do kufra; )
OdpowiedzUsuńPiękny klimat, aż szkoda że świąteczny czas się kończy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja też codziennie rozpalam wszystkie możliwe świecące cacka po całym domu. Piękny klimat to tworzy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie :*
Ja również każdego wieczoru zapalam wszystkie mozliwe lampiony i swiece :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie i bardzo nastrojowo :)
pozdrawiam
Agnieszka
Ja też jakoś nie zdążyłam się nacieszyć dekoracjami świątecznymi. Ja wieczorem włączam w swoim pokoju lampki oraz zapalam świeczkę i tak mi się fajne w tedy w nim siedzi, że nawet nie chce mi się z niego wychodzić :D Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI mnie ciężko przychodzi na myśl, że przyjdzie moment na pochowanie moich czerwieni...W tym czasie tak pięknie nasze mieszkanka wyglądają...ale póki co cieszmy się nimi:)
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie - też mi będzie żal :)
OdpowiedzUsuńWlasnie dlatego ja przystroilam mieszkanie na tyle wczesnie w grudniu, aby sie nimi nacieszyc :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Moniko
Ślicznie u Ciebie,a wieczorny mrok, rozświetlony " czym się da " wytwarza wokół takie bliżej nienazwane ciepełko i na pewno po rozebraniu dekoracji, będzie Ci tego brakowało, mam podobnie, zaraz " po " dom wydaje sie taki pusty ...
OdpowiedzUsuńPędzę zapisać się na candy :)
Cudowny nastrój. Aż dech zapiera. Wywołuje wspomnienia dziecięcych lat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie tak świątecznie jeszcze u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie choinka juz rozebrana.
Pozdrawiam ciepło :-)
U nas choinka pali się cały dzień, resztę świecidełek odpalamy wieczorem, fajny klimacik i też nie mam ochoty jeszcze na zmiany.
OdpowiedzUsuńAle w przyszłym tygodniu mimo , że mamy sosnę kaukaską , która się nie sypie, rozbiorę choinkę , bo powoli usycha i żółknie, nie tak jak choinka co girlandy. pozdrawiam
Kochana, ta latarnia wygląda bosko. Moje marzenie... Normalnie cudo:):):) Pięknie i przytulnie. Buziaczki ślę
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Takie świąteczne dekoracje bardzo cieszą oko :))) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, ja robię podobnie :) Tak trudno rozstać się z tym magicznym, świątecznym klimatem domu. Pięknie u Ciebie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńsuper widoczki:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na ciasto mandarynkowe!
Jeju jaki śliczny pokój <3 Ta latarnia jest genialna! Pozdrawiam i obserwuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://czerwonegroszki.blogspot.com/
Ja też bardzo lubię blask świec ale aura za oknem sprawia, że mam ochotę pozbyć się juz choinki i wszytskich ozdób a wrócić do ulubonych detali :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Natalia
http://myhomeandmylove.blogspot.com/
U mnie też jeszcze królują ozdoby świąteczne, ale jak napisałaś świece są cały rok i dzięki im za to :)))
OdpowiedzUsuńPiękny klimatyczny nastrój.Uwielbiam takie klimaty...a wszelkie świecie u mnie są przez cały rok!Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuń