Kilka lat temu dostałam od cioci znienawidzone przez nią sztućce. Strasznie się dziwiłam czemu ona ich tak nie lubi. Piękne do tego włoskie, w walizce - byłam nimi zachwycona :) No właśnie byłam, bo od kiedy ich używam już nie jestem :) Najpierw je pokażę, a później wyjaśnię w czym tkwi problem ;)
Wyglądają pięknie - niestety na tym kończy się ich urok :) Jak się dobrze przyjrzycie to zauważycie plamy (najlepiej widać je na ostrzu noża), których usunąć się nie da. Z racji ich wyglądu miały być sztućcami do użytku "świątecznego", ale po trzech wizytach gości, którym musiałam tłumaczyć, że nie są brudne, tylko już tak mają, odpuściłam i teraz używamy ich na co dzień. Dodam, że używamy ich od czasu przeprowadzki do naszego M, więc raptem pół roku :)
A tak wyglądają te sztućce, których używamy częściej - od razu powiem, że nie myję ich w zmywarce, taki efekt powstał po kontakcie z jedzeniem i wodą :)
Tu dla porównania - po prawej łyżka, której jeszcze nie używałam :)
Sztućce były niekompletnym zestawem na 12 osób, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. W sumie gdyby nie to, że tak się niszczą po kontakcie z wodą nadal byłabym nimi zachwycona, a tak będę je zużywać, a te bardziej zniszczone wyrzucać - chyba, że znajdę dla nich inne zastosowanie :) Nawet teraz jak mnie tak denerwują tym swoim wyglądem to i tak mi się podobają ;) Nie wiem z czego są wykonane - na pewno nie są srebrne. Pytałam ciocię czym próbowała je wyczyścić i powiedziała, że wszystkim - ja jej wierzę, bo ona ma naturę chomikarza i nie wyrzuca niczego, a o każdy przedmiot w domu bardzo dba. No nic pozostaje mi się nimi cieszyć póki są ładne ;)
Przypominam o trwającym Walentynkowym Candy :)
Miłego tygodnia!
Buziaki!
Monika
Rzeczywiscie, dopiero z bliska widać ten mankament. Jaka szkoda, nawet wielka! Sztućce prezentują się pieknie, nawet rojalistycznie.
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia Moniko. Pozdrawiam serdecznie
No szkoda ich, ale nic na to nie mogę poradzić :)
UsuńOj wielka szkoda, ze tak się dzieję, bo są piękne.
OdpowiedzUsuńSkoro tak się brudzą, to bym je gdzieś schowała i wykorzystywała np. do zdjęć takich bardziej eleganckich, ale polskich potraw. Przepiękne sztućce!
OdpowiedzUsuńW tym problem one się nie brudzą tylko niszczą przy używaniu - a trzymanie czegoś tylko dla ozdoby ma mały sens :)
UsuńWitaj Moniko :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy ten san problem z pięknymi, ale mało przydatnymi sztućcami :) Planowałam w ubiegła sobotę nakryć swoją zastawą stół, niestety zrezygnowałam bo bałam się o swoją opinie. Pozostały w szufladzie. Za to udało mi się większość doczyścić i teraz przeleżą sobie kolejne lata :)))
Zapraszam do siebie i serdecznie pozdrawiam -H.
Zapomniałam dodać, ze sztućce są posrebrzane. Znalazłam taką informacje w necie po wpisani symboli na spodzie widelca :)))
OdpowiedzUsuńMoje chyba tez posrebrzane, ale tego srebra to tam tyle co nic :) Ja próbowałam je czyścić, ale efekty były marne :)
Usuńech,tak to teraz jest...ja dostalam komplet ze stali nierdzewnej niby a ze zmywarki wychodza z plamami rdzy:-)
OdpowiedzUsuńRany jakby te włożyła do zmywarki wyjęłabym całe czarne, bo sreberko by z nich całkiem spłynęło ;) stal nierdzewną masz powiadasz a te wykwity rdzy to nic innego jak nowe wcielenie Twoich sztućców ;)
Usuńmam to samo z moimi... po wyjęciu ze zmywarki pojawiają się plamki rdzy :(
UsuńWitam, wiesz mam bardzo podobne sztućce (prezent ślubny). Przeleżały w walizce kilka lat, wyciągnęłam je na komunię syna i po umyciu dostały takich plam. Ale jaj je myłam w zmywarce i myślałam że to wina soli.
OdpowiedzUsuńSama byłam na siebie zła, że tak zniszczyłam piękne rzeczy. A teraz widzę że to niekoniecznie moja wina.
Pozdrawiam ciepło
Dorota
Jak widać moje bez zmywarki mają nowe szaty ;)
UsuńWitaj,właśnie wczoraj moja Mama pokazała mi łyżeczki deserowe,z którymi dzieje się dokładnie to samo co z Twoimi.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd te plamy,ale wyczytałam,że sztućce srebrne i posrebrzane należy zawsze myć ręcznie, pojedynczo i najlepiej bezpośrednio po użyciu.Dobrze przechowywać je w specjalnych pudełkach lub w woreczkach foliowych. Można też robić, tak jak robiły to nasze babcie - zawijać w miękką bibułę czy sukno. Należy jednak pamiętać, że powierzchnia srebrna i posrebrzana może ulec zarysowaniu, dlatego zawsze do czyszczenia tego rodzaju sztućców należy używać bardzo miękkich ściereczek. Można też skorzystać ze starej, wypróbowanej metody: po włożeniu do naczynia wyścielonego folią aluminiową sztućce zalewamy na kilka minut gorącą wodą z dodatkiem soli kuchennej lub sody. Następnie sztućce mocno wycieramy, np. irchą. Z ciekawości spróbuję...Pozdrawiam gorąco.
No spróbuję z tą folią jeszcze - chociaż myje je ręcznie i zaraz po użyciu, może to zależy od tej ilości tego srebra, bo moje to takie marnej jakości :)
UsuńMeteda z folią działa, wypróbowałam na swoich sztućcach, niestety jest to metoda doraźna, bo po jakimś czasie sztućce znów się pokrywają takim dziwnym nalotem.
UsuńPozdrawiam
Też mam posrebrzane sztućce i stosuję metodę z folią aluminiową na dno miseczki (lub jakiegoś pojemnika-musi być plastikowe), gorąca woda i soda oczyszczona.U mnie to się sprawdza, tym sposobem czyszczę również srebrne rzeczy i biżuterię.
UsuńPozdrawiam
Ania .
A i na koniec je płuczę w czystej wodzie i poleruję flanelową szmatką.
UsuńAnia.
włoskie, ładne i niestety jak się okazuje badziewne. ;/
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ładne ,ale jakieś wadliwe ;)
OdpowiedzUsuńWykończenie mają cudwone, więc naprawdę szkoda, że mają taką wadę...
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo naprawdę są ładne.
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, to dzisiaj udało mi się upolować dwa żółte talerzyki w Biedrze, wiesz takie, co Ty masz fioletowe, niestety tylko dwa. Ale oblecę chyba wszystkie dookoła, to może sześć skompletuję ;)
Buźka!!!
Są bardzo ładne. Szkoda,że pojawiaja sie te plamy:))
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Ja bym ich nie używała tylko włożyła do słoja i miałabym piekna dekorację:))) te sztućce to z tych co maja niewidoczne hasełko: patrz na mnie, nie rusz mnie:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę ☺☺☺
Dziewczyny, jak będziecie wyrzucać, to nie mogłybyście gdzieś w moich okolicach? Ja chętnie pozbieram :)
OdpowiedzUsuńSztućce są platerowane, czyli pokrywane cienką warstwą srebra. Srebro dość łatwo wchodzi w reakcje z jedzeniem w którym są związki siarki (np. nie powinno się jeść jajek srebrnymi czy platerowanymi łyżeczkami). Stąd te paskudne plamy. W miastach gdzie w powietrzu jest dość dużo zanieczyszczeń zawiązkami siarki nawet leżąc na powietrzu takie przedmioty pokrywają się nalotem. Dlatego te nieużywane powinny być przechowywane w szufladzie lub pudełku, a te używane trzeba porządnie czyścić. Poza sposobem elektrolitycznym (folia aluminiowa i woda z solą) są też sposoby naszych prababek takie jak mycie w wodzie po gotowaniu kartofli lub szpinaku. Taka kąpiel robi dobrze również sztućcom ze stali nierdzewnej. Można również plamy na srebrze czyścić na sucho. Jedna z metod to przecieranie szmatką z mieszaniną popiołu i soku z cytryny, albo szmatką z mąką ziemniaczaną. Po takiej suchej kąpieli sztućce trzeba wypolerować miękką ściereczką. Generalnie takie sztućce z uwagi na trudność utrzymania ich przez cały czas w czystości to jednak głównie "gościnny" garnitur.
No to chyba muszę się z Ewą zgodzić, że będą głównie do ozdoby :) Spróbuje je wyczyścić i zobaczymy :)
UsuńAlbo kochana sprzedaj w antykwariacie i mysle ze fajna sume Ci zapłacą:)
OdpowiedzUsuńJa również polecam moczenie w gorącej wodzie po ziemniakach- szczególnie przydaje się ten zabieg sztućcom sczerniałym, mocno zabrudzonym i latami wystawionym na niekorzystne warunki.
OdpowiedzUsuńNa co dzień, ważne jest polerowanie po każdym myciu, i przechowywanie w zamknięciu, z dala od światła.
Twoje sztućce są przepiękne, i żal je wyrzucać, zastanawia mnie jednak, czy bezpiecznie dla zdrowia jest korzystanie z nich?
A może posiadają sygnaturę, i tą drogą może da się dojść do informacji z czego są wykonane, i jak o nie dbać.
Pozdrawiam serdecznie!
Kasia
Muszę jeszcze ciocię pomęczyć o nie - na sztućcach to nie wiele pisze, bo Italy i 800 - stąd mój pomysł, że jednak są posrebrzane, chociaż zdaniem cioci, która ma srebrne, to straszny bubel i pewnie dlatego mi je dała licząc, że mam więcej cierpliwości :) Nie wyrzucę ich bez obaw - martwią mnie te, które mają już tak duże zniszczenia mimo mojego dbania o nie :)
UsuńA może po prostu założyć, że zamiast uroku pałacowego, mają urok rustykalny i - o ile to nic szkodliwego dla zdrowia ;) - używać i się nie przejmować? Ja tam bym chętnie używała takich plamiastych (vintage, vintage...). Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńJeśli Ci się uda doczyścić w wodzie po ziemniakach lub z folią aluminiową, to rzeczywiście dobrze jest potem je zawinąć w szmatkę. Ja zawijam w... kawałki starej bawełnianej koszuli nocnej. Srebro i plater udało mi się też doczyścić takimi specjalnymi ściereczkami do srebra, które co jakiś czas pojawiają się w Lidlu. Naprawdę polecam je. Wtedy wystarczy przed samym użyciem przepolerować taką i już. Ale to rzeczywiście dla sztućców "od święta" robota. Za czasów naszych babć i prababć normalką było polerowanie srebra przed przyjęciem ;) Niestety srebro tak reaguje wystawione na działanie warunków wszelakich. A jajka jedzone takimi łyżeczkami są po prostu niedobre ;) Aha, i to wszelkie doczyszczanie w wodzie po ziemniakach itp. powinno być naprawdę w ekstremalnych sytuacjach. Lepiej polerować, polerować, polerować regularnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się tak pozmieniały, bo są naprawdę ładne. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŁadne, ale chyba nie ma co trzymać - wyzwalają złą energię (skoro cię irytują) - pretekst do zakupu nowych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
eva
Oj szkoda, są takie ładne. Ale Mnie się nawet takie podobają, są takie bardziej retro. ściskam kochana
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńzaglądam do Ciebie, ale tak "cichutko" ... w sprawie łyżek... nie wiem, czy czyściłaś je pastą do zębów. Wydaje mi się, że powinna dać sobie radę z tymi plamami.
Pozdrawiam B
piękne są, jeśli chodzi o ich zakończenia. ja w domu mam 2 komplety (jeden taki bardziej wizytowy, choć klasyczny w wyglądzie - no może taka nowocześniejsza klasyka) i te do użytku codziennego - na razie dają radę (no ale nie są tak piękne, jak Twoje). choć z drugiej strony - tak działają właśnie producenci - jakoś chyba nie do końca myślą o jakości i trwałości
OdpowiedzUsuńKażdy jakiś swój ulubiony styl ma w domu. Mi bardziej podoba się klasyka, elegancja, innym z kolei takie bardziej rustykalne, wzorzyste sztućce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiektóre są naprawdę bardzo ładne, ale trzeba byłoby je po prostu odświeżyć. Ja jestem zdania, że warto również mieć komplety sztućców z https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/komplety-sztuccow/ gdyż są one naprawdę wysokiej jakości. Ja należę do do osób które sobie takie rzeczy cenią.
OdpowiedzUsuńMnie tam takie się podobają, chociaż żona woli zamawiać coś takiego jak na https://www.oleole.pl/sztucce.bhtml mają , wręcz im prostsze im gładsze tym lepsze. A ja myślę, że sztućce mogą zdobić stół jak mało co. Szczególnie jak talerze mamy gładkie. Ważne jednak jakiej są jakości i w jakim też stanie.
OdpowiedzUsuńJednym z kluczowych elementów wyboru serwisu AGD jest dostępność części zamiennych. Na stronie https://serwisagd-technik.pl/ można znaleźć informacje o bogatej ofercie części zamiennych do różnych typów urządzeń, co jest niezbędne do szybkiej i efektywnej naprawy.
OdpowiedzUsuń