Bardzo lubię chwilę kiedy idę do sklepu na "normalne" zakupy a wychodzę z nowymi nabytkami - najczęściej w postaci skorupek wszelkiej maści :)
W weekend zostałam posiadaczką czterech nowych kubków, a wczoraj dwóch dzbanków.
W obu wypadkach Grześ pytał z kilka razy czy aby na pewno potrzebujemy, bo jemu się wydaje, że mamy już tego całkiem dużo :) Oczywiście potwierdzam, że mamy już sporo, ale takich nie, a te są wyjątkowe i pasują do ... W efekcie i tak pozwala mi kupić, bo jak sam mówi: "Bardzo mnie kocha i takie drobne przyjemności mi się należą" :) Jak ja go za to kocham :)
Czasem mam wrażenie, że rozpuszcza i rozpieszcza mnie bardziej niż nasze dziecko ;)
A skorupki wyglądają sobie tak...
Kubasek idealnie uzupełnił serię, która spodobała mi się ostatnio.
Z tej serii było jeszcze kilka kolorów, ale jakoś nie pasowały do siebie i kubki trochę pstrokato wyglądały, więc wzięłam tylko ten jeden :)
Te oczywiście musiały iść w duecie, bo jakby tak później wyglądał jeden bez drugiego ;)
Oba dzbanuszki kupiłam wczoraj na zakupach w Carrefourze. Musiałam się bardzo mocno powstrzymywać, żeby nie kupić za dużo, bo mieli całą serię pastelowej ceramiki, wzornictwem imitującą ceramikę Ib Laursena. Oprócz połączenia bieli z niebieskim był jeszcze kolor różowy i zielony. Z tym, że zieleń nie była w pastelowym odcieniu. Cały niebieski dzbanuszek kosztował 25 zł, a biało-niebieski 35. I dużo i mało ;)
Całkiem nieźle odnalazły się między moimi skorupkami :)
Dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednim postem.
Miłego weekendu!
Buziaki!
Monika
Cudowne zakupy Moniczko! Ja Cię dobrze rozumiem z tymi skorupkami. Mam podobnie i każda skorupka to ta moja wymarzona:) A nasi mężowie są kochani bo pozwalają na te skorupowe szaleństwa...
OdpowiedzUsuńCałuski ślę:)
:) Zawsze podziwiam siebie za tą ilość skorupowych marzeń, która rośnie zwłaszcza na zakupach kiedy coś zobaczę ;)
UsuńSłodkie:)
OdpowiedzUsuńNo piękne zakupy były!!! Kubeczki prezentują się ślicznie:-)
OdpowiedzUsuńPięknie razem wyglądają :)
OdpowiedzUsuńo jakie prześliczne zdjęcia! wspaniała ceramika:))))))))) cudne kubeczki:)))))))))
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam Ciebie serdecznie na nowy konkurs:) buziaki
jak ja Cię rozumiem :) moje oczy też zawsze wypatrzą różne ładne rzeczy :) tylko czasem mój mąż nie jest tak łaskawy, jak Twój :)) (czasem sama dochodzę do wniosku, że może lepiej zrezygnować, bo rzeczywiście przy przeprowadzce będzie ciężko) :)
OdpowiedzUsuńjak ja Cię rozumiem :) moje oczy też zawsze wypatrzą różne ładne rzeczy :) tylko czasem mój mąż nie jest tak łaskawy, jak Twój :)) (czasem sama dochodzę do wniosku, że może lepiej zrezygnować, bo rzeczywiście przy przeprowadzce będzie ciężko) :)
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńPiękne kubki jak i również cała ceramika :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Stworzyłaś twarzową kolekcję:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do Carrefoura, bo takiego jak ten niebieski dzbanuszka szukałam :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję magisterki!!!Gratuluje tez piękniejącego domu,coraz więcej różnych skarbów i coraz bardziej domowo-żeby nie napisać -jak się zagracisz będzie baardzo domowo:) Śliczna kuchnia i komoda biała...i wiele obiektów pożądania....pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzesc Monia, takie przyjemnosci to rozumiem :))) Tez nie umiem sie oprzec jesli zobacze piekny kubek, choc cala szafka juz pelna.
OdpowiedzUsuńTe Twoje sa urocze!
pozdrawiam
Kolejne cudeńka upolowałaś:))
OdpowiedzUsuńJak ja Cię dobrze rozumiem :))) Dzbanuszki są rewelacyjne, jakie piękne kształty. A kubasków nigdy dosyć ;))) Masz fajowego męża!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam!!!
ale śliczności piekne kubulki:)pozdrawiam Basia i zapraszam do mnie w odwiedzinki:)
OdpowiedzUsuń