poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Czas zmian

Niestety z różnych powodów przeprowadzka nie wypaliła w przewidywanym terminie i teraz znów czekam i marzę żeby się wreszcie udało.
Właściwie wszystkie rzeczy już przewiezione. Zostały nam ubrania i zabawki Mikusia, no i oczywiście znajdzie się coś jeszcze, ale największa ilość gratów jest już na miejscu :)
Brakuje tylko osoby do rozkładania ;)
W efekcie w naszym aktualnym M pojawiają się różnego rodzaju zmiany. A to trzeba czymś zatkać dziurę po zabranych rzeczach, a to coś przestawić lub zmienić mu funkcję...
I takim sposobem w naszym salonie pojawiła się półka. Kupiliśmy ją do naszego pokoju w wynajmowanym mieszkaniu w Warszawie. Po wielu perypetiach wylądowała w żółtym pokoju Mikołajka i tam jakiś czas "bytowała". Jak to już ze mną bywa, po jakimś czasie zaświtał mi pomysł, że pojedzie z powrotem do Wawy tylko w wersji na biało :) Trzeba było widzieć minę Grzesia jak mu powiedziałam, że będzie ją musiał zabrać  z powrotem ;) Bezcenny widok :) Aż mi zaproponował, że kupi mi nową a ta może stać w garażu, bo jest wygodna do okładania narzędzi :) 
I tak ją przemalowałam i już miała jechać, ale naszły nas refleksje, że jak ma stać w pokoju naszego jakże zdolnego manualnie dziecka, to będzie niebezpieczna, bo łatwo się po niej wchodzi na górę. 
No i została :)


Tak wyglądała przed malowaniem




A tak już po














Trochę poprzestawiałam. No zawartość moich półek nie jest rewelacyjna, a w dodatku wszystko takie wymieszane. No cóż ciężko mieć perfekcyjnie rządzone dwa domy na raz ;) Staram się, żeby to chociaż wyglądało w miarę dobrze. Pewnie coś się jeszcze zmieni, zwłaszcza, że cała kanapa zarzucona jest rzeczami do przejrzenia, ale tego widoku już Wam oszczędziłam ;) A mój bujany fotel zyskał "skarpetki", bo strasznie się niszczy po nim podłoga. Dobrze, że to Mikuś najczęściej się buja - on ma najwięcej wolnego czasu, mnie go niestarcza na tą przyjemność ;)

A na co dzień dużo czasu spędzamy w basenie. Mikuś ma swój i coraz lepiej mu idzie oswajanie się z wodą.





Bardzo nas to cieszy, bo coraz częściej udaje nam się go zabrać do dużego basenu żeby pływał z nami :)


A teraz zapraszam na deserek :)




Obiecuję się poprawić i częściej do Was zaglądać. 
Mam nadzieję, że będę mieć na to wreszcie czas, bo przecież mnie tez się jakiś relaks należy ;)

Buziaki!
Monika

17 komentarzy:

  1. Jaką farbą malowałaś ten regalik? Mam taki kwadratowy i po przeprowadzce też by mi się w bieli bardziej podobał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieżnobiałym dekoralem - jakoś po wielu próbach on się sprawdza najlepiej przy tego typu malowaniu, gdzie nie można usunąć powierzchni bazowej :)

      Usuń
  2. Wystarczyło zmienić kolor i regał wygląda zupełnie inaczej. Świetnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie teraz jest o wiele lżejszy - przynajmniej jeśli chodzi o wygląd :)

      Usuń
  3. Do kawy deser jak znalazł) piękny regał, fajnie to wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. A ja się zastanawiałam czy takie meble można malować i jak to wychodzi. Wyszło cudnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie masz urządzone mieszkanko :) jak z magazynu o dekoracji wnętrz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Chociaż do poziomu z magazynów to mu daleko ;)

      Usuń
  6. Świetna odmiana, teraz regał idealnie się wkomponował w pokój :) Deserkiem chętnie się poczęstuję, apetycznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jak coś w planach mam babeczki z taką zawartością ;)

      Usuń
  7. wow super zmiana:) i odmiana:)
    ciacho apetyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie takie białe meble.Smakowite ciasto zrobiłaś;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Skąd ja to znam, malowanie wszystkiego na biało ;) Chyba nie zliczę mebli i innych drobiazgów, które zostały potraktowane białą farbą :D Jeżeli mogę Ci coś polecić, to farbę do drewna na bazie wody (ale najlepiej sprawdza się przy surowym drewnie lub po wcześniejszym użyciu papieru ściernego). Można ją także rozcieńczać wodą i osiągnąć naprawdę fajne efekty np. lekkiego pobielenia. Dekoral, którym malowałaś to taki specjalny do drewna? Bo ja do tej pory tego typu meble (z powierzchnią bazową) malowałam Jedynką do drewna i metalu, ale ta farba nie do końca mnie zachwyca (strasznie gęsta, ciężko się maluje i baaardzo trudno ją zmyć). Jedyna zaleta, to meble nią pomalowane spokojnie mogą stać na zewnątrz. W każdym razie też sporo eksperymentuję z malowaniem ;) Twój schodkowy regalik po przemalowaniu wygląda naprawdę fajnie! A z Mikusia to może pływak wyrośnie ;)
    Pozdrawiam - Aga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudnie wygląda Twoje mieszkanie i półka bardzo fajna :).

    Przypomniał mi się fotel bujany mojej babci. Za dziecka próbowaliśmy tak się bujać żeby się przewrócił i nie dało się, no chyba, że do przodu hihi. Fajna rzecz :).

    Mniam, ciasto wygląda smakowicie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)