Jakiś czas temu kupiłam sobie białe kurki. Nie spodziewałam się, że aż tak się spodobają. Jeden komentarz zwrócił moją uwagę, ktoś właśnie o takich marzył i takich właśnie szukał. Tym kimś była Ewa z bloga Shabby Shop :) Zapytałam czy przypadkiem nie chciałaby żebym je jej kupiła ;) Udało mi się kupić ostatnie egzemplarze białego drobiu ;) A potem wysyłka i strach w oczach, żeby całe dojechały :)
Ewa to czarodziejka, która robi cudowne rzeczy. Skorzystałam więc z okazji i poprosiłam o girlandę do pokoju Mikołajka. I takim sposobem wyszła nam nieplanowa wymiana ;)
Dziś doszły do mnie cudeńka. Szkoda, że zdjęcia takie kiepskie, ale kto ma lub miał małe dzieci wie, że jak nie śpi, to ciężko cokolwiek zrobić, a co dopiero zdjęcie.
Girlanda czeka na nowy pokój Mikołajka chociaż kto wie, może i w aktualnym zawiśnie a ja poproszę o nową ;)
Dużo lepiej prezentuje się w najnowszym poście Ewy, choćby dlatego, że wisi ;)
No i oczywiście dostałam też niespodziankę w postaci pięknych serduszek.
Może sobie wyobrazić jakiego miałam banana na buzi jak odpakowałam paczuszkę :) O taaakiego duuużego ;)
A taki bukiecik nazrywał mi Mikołajek jak był na spacerze z ciocią. Nic w nim nie zmieniłam, wstawiłam do wody i się cieszę, bo Mikuś taki dumny był, że doniósł :)
A tak na marginesie czy Wasze dzieci też tak biegają? Bo ja mam wrażenie, że moje dziecko w czasie montażu dostało napęd na cztery koła ;) Efektem tego jest tak poobijany nos, że tylko patrzeć jak w akcie protestu za złe traktowanie odpadnie :)
Zaczęłam też poszukiwania rolet do naszego warszawskiego M. Wiem, że to wysoko i kto mnie tam zobaczy, ale w sumie sąsiednie bloki są całkiem blisko, a ja lubię mieć ciemniej do spania. Wiem już, że wolałabym nie mieć tych rolet, które uniemożliwiają później pełne otwarcie okna, bo nawet w drzwiach balkonowych nie mogę ich zamontować. Tylko jakie teraz kupić? Macie jakieś propozycje, co byłoby najlepszym zakupem? Będę wdzięczna za sugestie :)
Witam nowe obserwatorki.
Mam nadzieję, że będziecie u mnie częstymi gośćmi :)
Candy trwa do niedzieli, więc może jeszcze ktoś się na nie skusi ;)
Buziaki!
Monika
Cudna wymianka:) , ja mam rolety naklejane na ramę okienną sprawdza się super :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale nie takie materiałowe z białymi mocowaniami po bokach? Bo ja właśnie takie mam i za nic nie można w pełni okna otworzyć :)
Usuńprzyjemna rzecz coś dostać:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna :)
UsuńTen tekst z nosem w roli głównej ubawił mnie do łez:)))))
OdpowiedzUsuńMoniczko wieszaj girlandę, nie patrz na nic w razie czego uszyjemy nową:)Bardzo się cieszę, że się wszystko podoba a serducha wysłałam z myślą o nowej kuchni...Dziękuję za tak ciepłe słowa!
To się cieszę, że jak coś mogę liczyć na nową. A serducha też widzę w nowej kuchni :)
UsuńBuziaki!
Prawdziwa czarodziejka, bo girlanda jest przepiękna i jestem pewna, że cudownie bedzie wyglądać w pokoju Mikołaja.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Moniś.
Też mam pewność, że te cudeńka będą ładnie wyglądać w naszym domku :) Tylko na to czekam, żeby je na właściwych miejscach wyeksponować ;)
UsuńFakne prezenciki dostałaś:-)
OdpowiedzUsuńOj nawet bardzo fajne :)
UsuńFAJNA WYMIANKA, OJ WIJESZ GNIAZDKO NA CALEGO:p
OdpowiedzUsuńBUZIAKI
A.
I bardzo mnie to wicie cieszy ;)
UsuńPiękny prezent :) A jeśli chodzi o rolety to są potrzebne zawsze. Nieważne, że będziecie mieszkać wysoko. Słońce wszędzie zajrzy i chociaż jest cudne, to czasami potrafi nagrzać mieszkanie w kilka minut. Rolety skutecznie ochronią przed upałem Ciebie, ale przede wszystkimi Mikołajka. Ja mam wewnętrzne, naklejane na ramę okna, które spełniają swoje zadanie w 100%. Tym bardziej, że okna mam od południa. W upalne dni zaciągamy rolety i cieszymy się chłodem :) Udanych poszukiwań, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajna wymianka,cudeńka dostałaś:))
OdpowiedzUsuńWymianka jak marzenie:) Mój syn biega nieustająco, podskakuje, rozbija się, wisi na linie, wisi portkami na drzewie, siniaczy kolana, kanceruje nos...długo by wymieniać. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚwietna wymiana :) Takie bukieciki z serca liczą się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńW kwestii rolet - miałam i wiem, że już nigdy ich nie zechcę. W całym domu mam żaluzje i te zdecydowanie bardziej mi odpowiadają. Tym bardziej, że obecnie ich wybór jest przeogromny. W ciągu dnia są podciągnięte do samej góry i praktycznie nie widoczne. A kiedy przyświeci słoneczko mogę je dowolnie ustawić. W nocy także się sprawdzają (a należę do osób, które muszą mieć do snu ciemności ;) Rolety zraziły mnie nie tylko tym, że właściwie mają jedną opcję, ale również trzeba bardzo uważać przy ich podciąganiu, bo wystarczy raz trochę krzywo zwinąć i kaplica... Żaluzje mam tradycyjne, w kolorze piaskowym, szampańskim (czy jak tam zwał;), ale coraz częściej zastanawiam się nad drewnianymi, białymi :)))
Miłego dnia ;)
Aga
może takie materiałowe dzień i noc...poszukaj sobie w sieci...całkiem fajnie się sprawdzają i są zamontowane tak , ze nie ma problemu z otwieraniem okien...pozdrowionka
OdpowiedzUsuńFajna wymiana, no i niespodzianka ładna.
OdpowiedzUsuńCo do rolet, to mam i już nie chcę. Od słońca wypłowiały, i albo zasłonięte, albo zasłonięte. Kupiliśmy synowi do pokoju drewnianą żaluzję i jestem zachwycona. U siebie w pokoju dziennym też planuję taka wymianę. Ładnie wygląda i nadaje w pokoju taki cieply styl. Polecam.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na staraszafa123.blogspot.com
słodkie te serduszka!
OdpowiedzUsuńco do rolet ja sobie szyje takie bawełniane z dodatkami mam przyczepione do okien na wieszaczkach, zmieniam, piorę, szyje i kombinuje;) te plastikowe nie założyłabym ich nigdy...
OdpowiedzUsuń