Mało mnie tu ostatnio, ale to chorowanie Mikusia było bardzo zajmujące - a niby tylko katar miał, ale za to jaki ;) Przez to wszystko w domu mało się działo, a balkon to dla mnie nadal czarna rozpacz :)
Dobrze, że jestem coraz bliżej tego jak ma wyglądać, ale czy to się wszystko uda i jak to będzie wyglądać - no same wątpliwości. O kosztach adaptacji balkonu to ja już nawet nie wspominam ;) A największa zmora to ta pomarańczowa elewacja balkonu, której nie zmienię i będę musiała z nią żyć - a takie ładne białe balkoniki są w bloku obok - a u nas musieli akurat wymalować na taki kolor ;)
Weekend mieliśmy bardzo pracowity i w sumie nie było czasu na relaks i odpoczynek a szkoda, bo w sobotę była taka piękna pogoda. Byłam na szybkich zakupach spożywczych i tak w przelocie między półkami złapałam dwa koszyczki z przeznaczeniem do łazienki, bo nasze momentami bywały za małe ;)
Koszyki są plastikowe, ale ujęła mnie ich "koronkowa" struktura - w sumie innych bym nie kupiła, bo muszą być wodoodporne przy naszym małym pływaku łazienkowym ;)
Nadal półeczki nie wyglądają idealnie, ale i tak zdecydowanie lepiej niż na samym początku :)
Przy okazji zamieniałam lawendowe osłonki na skrzyneczkę - poprzedni zestaw już mi się bardzo opatrzył :)
Jakiś czas temu kupiłam wreszcie kosz do łazienki - trzymamy w nim piżamki i Mikusiowe ręczniki i teraz zdecydowanie łatwiej udaje mi się utrzymać porządek w łazience :)
A teraz przyszedł czas na "kompromitację" i pokazanie Mikusiowego pokoju mniej więcej 5 minut po sprzątaniu :) Dodam, że to nie jest szczyt jego możliwości w dziedzinie aranżacji przestrzeni do zabawy ;)
Inne pomieszczenia już Wam daruję, bo widok właściwie taki sam :)
W sobotę udało mi się kupić bratki - całe 5, ale nie mogłam się powstrzymać, zwłaszcza że sztuka tych cudnych kwiatuchów kosztowała 2 złote :) Może uda mi się je dziś wsadzić, ale to zależy od Mikusia i jego planów na zabawę z mamą ;) Już nie mogę się doczekać aż balkon będzie się nadawał do użytku i będą na nim rosły roślinki :) Trzeba przyspieszyć z tymi pracami, ale pensja nie z gumy nie rozciągnie się ;)
Słonecznego tygodnia!
Buziaki!
Monika
U mnie własnie na balkonie się teraz dzieje, choć ostatnie anomalje pogodowe pokrzyzowały mi plany :)
OdpowiedzUsuńPieknie w tej Waszej łazience jest, dbasz o każdy szczegół Moniko :))
Mam nadzieje, że Mikusiowi już lepiej jest :))
Buziaki
No własnie u nas dziś strasznie zimno i pada, więc też nie mamy pogody. A Mikuś to nawet jak chory to ma takiego powera, że nie nadążam za nim ;) Całę szczęście już po tym katarze :) Buziaki Marysiu!
UsuńŚliczne te koszyczki , a bałagan coś o tym wiem ,buziaki Ewa.
OdpowiedzUsuńPS. Paczka dziś pofrunie do Ciebie :-)))
To ja już czekam na tą paczuchę ;)
UsuńŚlicznie w Twojej łazience :) A wyobraź sobie porządek/bałagan u mnie przy dwuletnich bliźniaczkach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne koszyki upolowałaś:-) A ten Miikusowy bałagan w tak ładnym pokoju i tak db się prezentuje;-)
OdpowiedzUsuńW sumie można powiedzieć, ze i ja mam bliźniaki - tylko z większą różnicą wieku ;)
UsuńŚliczne koszyczki. Jak i całe twoje mieszkanko. A jeśli chodzi o pokój Mikusia i jego aranżacje wymyśloną przez owego mężczyznę to aż się uśmiechnęłam i ulżyło mi patrząc na to co zrobił mój synek właśnie w pokoju...
OdpowiedzUsuńTakie posty lubię najbardziej. Koszyczki świetnie wyglądają , a co najważniejsze, spełniają rolę użytkową. Zglądam do Ciebie z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie mi jest tak się przyglądać, jak aranżujesz swoją przestrzeń. Też się przymierzam do bratków, ale nie jestem pewna, jak kot na nie zareaguje - podgryzał tulipany w wazonie i później wymiotował. Nie wiem czy bratki są dla niego bezpieczne. A z drugiej strony, nawet jeśli są, nie chciałabym, żeby mi całe zeżarł. ;)
OdpowiedzUsuńNa wsi mamy takiego przygarniętego kota Ryśka - i on w ubiegłym roku notorycznie robił sobie legowisko w doniczkach z bratkami aż jedną zrzucił i zrobił sobie miejsce do plażnigu na słońcu ;)
Usuńtez mam takie koszyki:)))sa cudne!
OdpowiedzUsuńZgadzam się - są cudne :)
UsuńŚliczne te koszyczki....od łazienki to oczu oderwać nie mogę, wszystko tak precyzyjnie dobrane...i piekne.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają lawendowe klimaty....może kiedyś jak będę robić łazienkę w swoim wymarzonym domku na wsi to zainspiruję się Twoją, jeśli pozwolisz....;)) Aktualnie to mam taką małą klitkę w której nie wiele można zrobić....
Pozdrawiam....
Wszystko takie dopasowane, cudne. Aż mi wstyd! ;)
OdpowiedzUsuńGłowę dałabym uciąć, że to są metalowe koszyczki!!!! świetna sprawa:-)
OdpowiedzUsuńA przynajmniej jest gdzie stopie postawić w Mikusiowym pokoju, pamiętam, że mój Maks tak potrafił się zacięcie bawić, że podłoga była usłana wszystkim co do milimetra:-) buziaki!
Bo to 5ciominutowy urobek ;) Po całym dniu trzeba pożyczyć pług od bacy żeby sobie utorować drogę ;)
UsuńŚliczne te koszyki - na pierwszy rzut oka, wyglądają jak z takiej utwardzonej koronki :) Ja mam na swoim budyneczku i budyneczkach na naszym osiedlu pomarańczowe płytki elewacyjne :) Ale mi się to akurat podoba, bo jest bardzo energetycznie, nawet gdy za oknem szaro. Ale balkon mam biały, akurat budyneczki od szczytu są białe. Zazdroszczę bratków, ja może kupię jutro. A balkon po zimie mam jeszcze nie ruszony. Jak tylko słońce wyjdzie, zabieram się do ogarnięcia.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do mnie na Candy i serdecznie pozdrawiam :) Dobrego tygodnia :)))
he he ale się uśmiałam,gdy zobaczyłam pokój Mikusia!!!Jabym kiedyś widziała Wiktora pokój:)Jezu,jak on wyrzucił swoje samochodziki,roboty i inne drobiazgi a potem trzeba było wszystko do oddzielnych pojemników chować to szału dostawałam:)A teraz to tylko ciuchy lezą na ziemi:)Monika co do tarasu,to coś Ci pokaże jak najszybciej na moim blogu:)Może się zainpirujesz:)Postaram się jutro,pojutrze napisać:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te koszyczki. Jakby mi w oko wpadły, to też bym chętnie wzięła. A jak na balkonie zła elewacja, to może pomyśl o jakiejś osłonie np. z drewna, na której można by pouwieszać doniczki?
OdpowiedzUsuńNa balkonie jest taka elewacja jak widać przez okno u Mikusia :) A doniczki to będą wisiały stały, ale to dłuuuga droga ;)
Usuńale ładnie masz w łazieneczce:) śliczne kolory i te pojemniki bardzo ocieplają wnętrze:) cudnie!
OdpowiedzUsuńOj, tam oj tam! Kto jak kto, ale ty Monika masz dar do rozciąganie stówek:) Mikusiowy pokój, jest taki jaki mieć powinno szczęśliwe dziecko! Moja mama zawsze mówiła ze dzieci dzielą sie na szczęśliwe i czyste - i coś w tym jest:)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Wam życzę...
Koszyki super:-) gdzie upolowałaś?u mnie gorszy bałagan przy młodym:-)
OdpowiedzUsuńKoszyki akurat w Real - producent Curver :) A ten bałagan to wstęp zarysu do podstaw ;)
UsuńReala nigdzie blisko nie mam,ale producent znany,będę się rozglądać:-) dzięki za namiary:-) też zaczynam urządzanie swojego m,ale nie mam co się mierzyć z Twoim perfekcyjnym doborem:-)
UsuńNo właśnie czekam na jakieś fotki od Ciebie z domu :) A producenta celowo napisałam, bo możesz na nie trafić w innym miejscu - a i były w 4ech kolorach :)
UsuńOj chyba się nie pokuszę na fotki z domu,bo beztalencie wnętrzarse jestem:-( wolę zostać przy szydełku:-)
UsuńTo wyślij na maila :) Jakbym umiała Ci w czymś pomóc to pisz :)
UsuńPóki co to wszystko trochę prowizorka,ale na maila wyślę jak coś cyknę:-)
UsuńTo czekam :)
UsuńKoszyki super. a balkon to pewnie będzie i tak cudny mimo elewacji :)
OdpowiedzUsuńHihi niezly ten balagan :D a koszyczki bardzo mile dla oka:)))
OdpowiedzUsuńkoronkowe koszyki <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na łososia :)!
Mnie się Twoja fioletowa łazienka bardo podoba :) Muszę sprawić sobie koszyczki, takie jak Ty masz, bo to ładna ozdoba i dobra organizacja. A Mikusiowi życzymy zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńMonika - wszystko pielknie , nawet Mikusiowy pokoik, to przeciez u dzieci normalne. Ale ja mam wielkieeeeee pytanie do Ciebie - gdzie wytrzasnelas taki uchwyt na papier toaletowy ??? On pasuje do mojej ,,drewnianej '' toalety jak znalazl. Plisss powiedz , gdzie ja go moge zakupic. Rozumiem, ze w Polsce, bede tylko miala nadzieje ze mi to wysla . Czekam i sciskam Ania
OdpowiedzUsuńAniu uchwyt kupiłam na Allegro :) Akurat nie u tego sprzedawcy, ale wygląda niemal identycznie jak mój:
Usuńhttp://allegro.pl/wieszak-uchwyt-na-papier-toaletowy-kuty-i4064519590.html
Dzieki Moniczka :-*
UsuńUfff ulżyło mi, bo myślałam, ze tylko moje chłopaki robią taki bajzel :p
OdpowiedzUsuńPiękne koszyki- wyglądają jak metalowe !!!
Piękną masz łazienkę , taką romantyczna :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńjak to przy dziecku, byłoby nienormalne gdyby utrzymywał porządek w pokoiku :P
koszyczki cud mód, jutro po nie jade :)
Moniu a mam pytanie jeszcze, właściwie to Mąż się pyta (bo układa płytki) czemu macie na geberycie takie listwy białe plastikowe zamiast wyszlifowanych pod kątem płytek? wiesz mi to wsio ale zapytał to przekazuje (bo on jest na tym punkcie chory) :P
To stara "szkoła glazurnicza" ;) Płytki kładł mój tata i on inaczej nigdy nie robił - mnie w sumie te listewki nie przeszkadzają i dodają takiego kontrastu na fioletowych fragmentach :) Mój szwagier to właśnie już kładzie tak pod kątem, ale tata inaczej nigdy nie robił, więc mam z listewkami :) Obie formy są technicznie poprawne :)
UsuńJak jest dziecko, to nie ma porządku. Ciesz się, że masz zdrowe, 'żywe' dziecko.
OdpowiedzUsuńU mnie już wiosna na całego i bratki też kwitną.
Pozdrawiam. Ola.
Życzę zdrówka dla Synka :) Jeżeli chodzi o porządki przy dziecku, znam to ;) Mam 3 letnią córkę... Dzieci mają swoje prawa, nic się nie zrobi :) Koszyczki piękne i wcale nie widać, że plastikowe :) Pozdrawiam, Kamila.
OdpowiedzUsuńKoszyczki - cudo i przyznam się, że zazdroszczę Ci takiej łazienki, w super kolorach i z tak fajnymi półeczkami :)
OdpowiedzUsuńJaka przyjemna łazienka :) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńŁadne nabytki:') a pod pomarańczowy balkon może dobierz kwiaty w tym i kontrastujacym kolorze. Róże pnace herbaciane, lawende. .. fajnie będzie:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj ja też czekam z niecierpliwością na sezon balkonowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Monia, zakupy jak zwykle idealne! Trzymaj kciuki za Twój balkon! Jak Ciebie znam to prędzej czy później będzie idealnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej rodzinki
fajne koszyki i ładnie się komponują :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Koszyczki śliczne , myślałam ze to metalowe a tu plastik :) , a co do pokoju Mikusia to jest po prostu artystyczny nieład :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Koszyczki cudowne, spróbuję takie upolować dla siebie. A co do pokoju Mikusia, to mi ulżyło, wreszcie swojskie klimaty, bo ciągle było tak idealnie, że wpadałam w kompleksy. Ja też nie mogę się zabrać do aranżacji tarasu, chociaż bratki miniaturki wczoraj kupiłam, ale ulewa nie pozwoliła mi ich posadzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dorota
Dasz rade z tym balkonem ... będzie śliczny juz to czuje, a co do pokoju Mikusia to spoko ja sprzątam po mojej córci ale już za plecami słyszę jak coś leci, więc ostatnio padło stwierdzenie , że może dopiero przed snem posprzątać bynajmniej ona odnajduję sie w tym bałaganie ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę! Takich zdjęć chcę! Rozrzucone zabawki, ubranka na kaloryferze. Super! Wreszcie się nie załamuję wchodząc na bloga i rozglądając się po pokoju, w którym bawią się moi synowie :)
OdpowiedzUsuńKinga
Hehe i kto by pomyślał, że Mikusiowy bałagan sprawi tyle radości ;)
Usuńnaprawdę przyjemnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKoszyczki bardzo ładnie się prezentują w łazience, lubię takie ażury.
OdpowiedzUsuńZ dzieciaczkami już tak jest, że dla nich to zabawa, a dla mamy bałagan:)
Piękne te koszyczki! :) Masz śliczną łazienkę ;) Piękny kolor, a te koszyczki- tak ślicznie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńłazienka piękna! a młody łobuziak uroczy ;) bałagan trochę mniej hehe chyba muszę się zacząć do tego przyzwyczajac :D:P
OdpowiedzUsuńPodglądam od jakiegoś czasu i podziwiam. Super jest w tym Twoim mieszkanku. Koszyczki fenomenalne są!! w ogóle nie widać, że plastikowe, sama bym takie brała... u moich chłopaków pokój prawie na stałe to wielkie pobojowisko, bo wszystko jest potrzebne naraz:) sprzątam przed spaniem albo jak zaczynają biegać żeby się żaden nie poślizgnął:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lawendowe motywy są już passe ,a te "słodkie" koszyczki i pojemniki z lawendą namalowaną w kiczowatym stylu, raczej powinnaś usunąć, na rzecz czegoś prostszego.Odbierz to jako uwagę konstruktywną.
OdpowiedzUsuńNigdy nie szłam za modą i zawsze kierowałam się zasadą, że nie wszystko co modne i na topie muszę mieć :) Lubię lawendę i dobrze się czuję w takim wnętrzu a to wydaje się być najważniejsze :)
UsuńŁazienka śliczna :) i te kolorki ciepłe, a widok z ostatnich zdjęć, to narmalne i u mnie przy dwójce. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCześć, bardzo ładnie tu na twoim blogu, świetny wpis, bardzo fajnie się go czyta, zapewne odwiedze twojego bloga jeszcze nie raz ponieważ bardzo jest piękny w przeciwieństwie do wielu nowych blogów - Pozdrawiam Daga :)
OdpowiedzUsuń