piątek, 24 marca 2017

Mikusiowe biurko

Znów mnie wcięło na trochę, ale po chorobie Mikusia mieliśmy dużo do nadrobienia. 
Zaległości w szkole i na dodatkowych zajęciach, przełożyły się na to, że ostatnie dwa tygodnie spędziłam jako kierowca swojego synunia i wredna matka, która zmusza biedne dziecko do katorżniczej pracy przy wypełnianiu ćwiczeniówek ;) Kto by powiedział, że dzieci w zerówce mają tyle nauki ;) Mikuś ma ciężej, ponieważ jako pięciolatek trafił do zerówki ze starszymi dziećmi, bo nie było dla niego miejsca w grupie przedszkolnej. Z perspektywy czasu nie żałuje, że tam został, ma cudowną panią, która jest nauczycielem z pasją i kocha swoją pracę, a to bardzo ważne :)

***

A dziś na tapecie kolejna moja zaległość, bo czekała na swoje pięć minut niemal rok :)
Całe szczęście zdjęcia też są z tego okresu, bo teraz nie warto byłoby pokazywać cokolwiek ;)
Biurko powstało z potrzeby chwili, Gabi rosła i przeszkadzała Mikusiowi we wszystkim co robił, brakowało miejsca na trzymanie kredek, kartek, malowanek i całej reszty potrzebnych przydasiów. I tak po jakimś czasie powstało biurko. Najpierw był projekt, który zmieniał się w trakcie, a potem wspólna realizacja z panem mężem :) Ciągle nie udało mi się skończyć kontenerka pod biurko, ale liczę, że wkrótce to nastąpi. Na zdjęciach nie ma jeszcze krzesła, które pojawiło się później, ale kiedyś to nadrobię. Na początku korzystał z naszej maty, a my w tym czasie szukaliśmy takiej jak chciał - z dinozaurami ;)
A starość zdjęć potwierdza wiosna za oknem ;)




















Obecnie biurko posiada liczne ślady użytkowania ;)
Marzy mi się takie dla mnie, ale może kiedyś się doczekam kąta z biurkiem tylko dla mnie :)
Kiedyś pokażę jak aktualnie prezentuje się Mikusiowe stanowisko  pracy ;)


Miłego weekendu z dużą ilością słońca :)
Buziaki!
Monika

12 komentarzy:

  1. Biurko wygląda na szerokie, na pewni zmieściły się wszystkie przydasie. I własnoręcznie wykonane, naprawdę jest, co podziwiać! Gratuluję :)
    Chciałabym aby teraz takie słoneczko zaglądało przez moje okna...
    A mam pytanie, jak czyścicie blat, na którym pracuje synek? Też mamy biały, ale po 2 latach użytkowania to jakaś tragedia nie do wyszorowania... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blat staram się myć na bieżąco, ale nie zawsze wszystko ładnie schodzi. Do trudniejszych przebarwień używam mleczka kuchennego lub odtłuszcza - zależy co aktualnie robił :)

      Usuń
  2. Śliczny mebelek:) Jestem pełna podziwu dla umiejętności. Samodzielnie stworzyć taki mebelek, nie jest rzeczą łatwą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne biurko! Przemyślany projekt i super wykonanie! Podoba mi sie ta połeczka nad blatem i lampka. A mąz zdolny, bo to przecież kolejny mebel w jego wykonaniu. Pozdrowienia dla całej rodzinki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zdolna bestia ;) Dla niego to forma relaksu i zrealizowanie czegoś co widać ;)

      Usuń
  4. Super miejsce do pracy i zabawy ;). Gratuluję pomysłu i wykonania, bardzo mi się podoba. Mam pytanie gdzie kupowana była lampka, bo też szukam dla moich córek ;). Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lampka na biurko kupiona na allegro. O ile się nie mylę nazywała się PIXA :)

      Usuń
  5. Śliczne, pojemne i w pieknym białym kolorze☺. Zasłony też super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😊 Zasłony zrobiłam z prześcieradła, za ładne było 😉

      Usuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)