poniedziałek, 17 listopada 2014

Weekendowe szaleństwo ;)

Bardzo Wam dziękuję za tyle ciepłych słów pod ostatnim postem.
Muszę jednak Was wyprowadzić z błędu - taki porządek to ja mam tylko przez chwilę po sprzątaniu,  później pokój wygląda całkiem inaczej, ale takiej wersji nie będę Wam pokazywać ;)
Cieszę się, że nasz wielofunkcyjny pokój wygląda na przestronny.
Przy swoich niecałych 20 metrach powierzchni ma 2 dwa duże okna, drzwi balkonowe i drzwi wejściowe - co skutecznie utrudnia manewrowanie meblami. Dlatego tym bardziej mnie cieszy, że został uznany za przestronny :) 
Właściwie co tydzień jeździmy do rodziców - w naszej sytuacji to jeden z naszych głównych tygodniowych obowiązków do realizowania. Wymaga to od nas całkiem niezłej organizacji, co przy moim rosnącym brzuchu bywa momentami coraz trudniejsze :) Ten weekend był jednak wyjątkowy - udało nam się wyskoczyć na zakupy bez dziecka ;) Dzięki temu pobyliśmy trochę sami i mieliśmy okazję kupić prezenty świąteczne dla Mikusia i naszych chrześniaków - z wiadomych przyczyn z naszym synusiem byłoby dużo trudniej :) Mimo całkiem dużego tempa odwiedzania kolejnych sklepów udało mi się kupić kilka drobiazgów na święta i oczywiście nowe książki, bo mojej ukochanej taniej księgarni nie mogłam ominąć.

***

Jeśli macie w swojej okolicy sklepy w stylu "Wszystko po..." polecam do nich zajrzeć - mnie urzekły takie świąteczne dekoracje każda za całe 7,50 zł :)






Za niecałe 20 zł wyniosłam z Jyska takie drobiazgi...






Dekoracje do świątecznego wianka kupiłam w dwóch sklepach - "Wszystko po..." i Real - łączny koszt 14 zł :) Teraz tylko muszę złapać wenę, pomysł i czas na realizację ;)




 Po zmianie koloru była potrzebna nowa narzuta, zwłaszcza że poprzednie już swoje przeszły i nie wyglądają najlepiej.Tą szarą udało mi się kupić na kieleckim bazarku za całe 35 zł :)
Może i jest najzwyklejsza, ale ma spełniać swoją funkcję - zakrywać siedzisko kanapy, co przy dziecku nie jest bez znaczenia ;)




Kolej na moje książkowe zdobycze...




Zawsze lubiłam czytać biografie, więc i tych nie mogłam sobie odpuścić ;)
Dodatkową mobilizacją do kupienia książki o Zbigniewie Relidze był nasz sobotni wieczorny wypad do kina :) Właśnie dlatego twierdzę, że mieliśmy wyjątkowy weekend :) 








Teraz tylko muszę znaleźć chwilę wolnego czasu na przeczytanie ich :)
Na kolejne trzy książki zerkałam od dawna, ale cena blisko 40 zł za jedną skutecznie mnie odstraszała.
Teraz mam trzy za niecałe 30 zł ;)




Ta mi się przyda i to całkiem niedługo, bo muszę coś wymyślić na trzecie urodziny Mikołajka :)
Może mnie coś zainspiruje i natchnienie do twórczego działania, bo zawartość prezentuje się bardzo dobrze ;) 




A na koniec zaskoczenie z popularnej drogerii - ile razy myślałam w czym dać naszym babciom świąteczne prezenty, a że zwykle zgodnie z życzeniami są to bardzo praktyczne i w dodatku ciężkie prezenty, czyli wszystko to czego nie są w stanie same przydźwigać ze sklepu, zwykłe opakowanie nie wchodziło w grę. A tu proszę w tym roku nie muszę zbytnie kombinować :) Dwustronna ekotorba i problem z głowy ;)







Mam nadzieję, że tym razem wróciłam na dobre :) Co prawda Mikuś przytargał z weekendu jakąś jelitówkę, ale przynajmniej miał okazję się pobawić z dziadkami, więc żadne choróbsko nie zepsuje mu tej radości. A przede mną ogarnięcie tematu garderoby naszego nowego członka rodziny - niby do połowy stycznia mam jeszcze czas, ale nie chcę tego odkładać na ostatnią chwilę. Zwłaszcza, że tym razem będę kompletować wyprawkę dla małej kobietki ;)


Miłego tygodnia!
Buziaki!
Monika

18 komentarzy:

  1. Zakupy przesliczne:-) zwlaszcza te z pierwszego zdjecia przypadly mi do gustu:-) no i ta torba z drogerii wszystkim swietnie znanej swietna:-) najbardziej jednak cieszy fakt ze wracasz do nas na dobre. Buziak Gosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakupy!!!Ja też lubię biografię,chętnie sięgnęłabym po Gajosa i Jantar!!!Ależ fajny czas przedświąteczny przed nami!!!Uwielbiam takie zakupy,za parę zł.Pozdrawiam cieplutko,Monika!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle wspaniałe zakupy. Cieszę się, że znów jesteś wśród nas:))Garderoba księżniczki na pewno będzie wspaniała zwłaszcza, że teraz w sklepach mnóstwo cudeniek , nie to co przezywałam ja siedemnaście lat temu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No taka częstotliwość postów to ja rozumiem :) ale świątecznie się już u Ciebie zrobiło :) czekamy teraz na zimowe aranżacje

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze, że przygotowujesz się do zimy tak jak ja:) koce, książki, a taką "podkładkę" pod wieniec z chęcią bym kupiła i coś do niej dodała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kocyk super, jysk to u mnie obowiązek :) fajne książki.
    ja w tym roku postawiłam na prezenty hand made dla moich bliskich. nie chcę napędzać komercji, wolę postawić na ludzi, którzy wykonują cos w swoich rękach:) dzieciaki moje dostaną - lalę i królika od caramel&white - nikt nie robi tak cuuuudownych maskot jak ona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz świetne oko do wyszukiwania skarbów za niewielkie pieniądze. Twój świąteczny domek zapowiada się cudownie. A córeczki gratuluję, z niecierpliwością czekamy na nowa blogową księżniczkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. no i znów cuda cudeńka wyniuchałaś czekam na pierwsze deko w Twoim wykonaniu:-)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. no to fajnie ksiązki na peano udany wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też zaglądam często do takich sklepów... można znaleść coś naprawdę fajnego!!!
    świetne zakupy kochana!!
    ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe książki :) Piękny wianuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam, mogłabyś powiedzieć gdzie kupiłaś książki Ann Maurice? Kiedyś oglądałam jej programy. Obecnie jestem na etapie sprzedaży mieszkania, więc może teraz przydałyby mi się jej wskazówki, a cena książek jest zachęcająca.
    Jestem anonimową obserwatorką Twojego bloga, bardzo go lubię i chętnie czerpię z niego inspiracje, pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki kupiłam w taniej księgarni w Kielcach "Tak Czytam" - tutaj masz link do ich strony http://www.takczytam.pl/. Powodzenia ze sprzedażą mieszkania :)

      Usuń
  13. Masz oko do fajnych dodatków :)
    Lubię takie drobiazgi, bo to one tworzą atmosferę Świąt.
    A na kielecki bazarek będę się musiała chyba wybrać - bo w taką narzutę miałabym się ochotę wtulić w długie zimowe wieczory z kubkiem herbaty w ręce :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. super drobiazgi :) I też czekam na wenę, żeby zrobić świąteczny wianek :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dziękuję,kupiłam w tej księgarni w Łodzi - Jak podwyższyć wartość mieszkania i Błyskawiczne poprawki; trzeciego tomu już nie było. Pozdrawiam serdecznie, Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie piękne! Ja lubię zajrzeć od czasu do czasu do czasu do Pepco, tam również można znaleźć prawdziwe perełki.

    OdpowiedzUsuń
  17. HoHoHO jakie zakupy :) ja uwielbiam pepco często jest tak, że wszystko mi się podoba i ..hamuje mnie tylko mój portfel :(
    A we wspomnianych sklepach wszystko po często są te same rzeczy co na galerii a w cenach o wiele mniejszych :)

    http://naszrodzinnyzakatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)