wtorek, 13 maja 2014

Wątpliwości...

... ciągle je mam realizując swój pomysł na balkon :) A to czy kolor odpowiedni, czy pomalować mały płotek na biało czy potraktować go lazurą jak ten duży, jak zamontować to wszystko żeby było bezpiecznie... Możecie mi wierzyć, że jeszcze nigdy nie miałam takich wątpliwości jak teraz :) 
Duży wpływ ma na to fakt, że to co teraz zrobimy będzie na kilka lat, bo przecież zbankrutowałabym zmieniając co rok cały wygląd balkonu :) Malowania jest całkiem dużo, ale nie mam kiedy tego robić :) W ciągu dnia z Mikusiem nie da się nic umalować, więc muszę czekać aż Grześ wróci z pracy i wtedy mamy te dwie godziny na prace na balkonie, no czasem trzy :) Czasem nie mozemy nic zrobić, bo pada i jest za wilgotno, żeby malować, albo Grześ wróci z pracy bardzo późno i tak nam schodzi :) Czasem myślę, że do grudnia się z tym nie wyrobimy ;) Na weekendy jeździmy na wieś, bo nas wzywają obowiązki rodzinne, dlatego czasem to mam dość tego braku czasu na wszystko :) W sobotę kupiłam dwie paletki kwiatów na balkon, bo ile można to odkładać ;) Teraz tylko muszę je wsadzić i niech czekają na skończenie prac.
Może gdyby Mikuś chodził do przedszkola to miałabym w ciągu dnia czas na wszystko, ale nie chodzi, bo ciągle coś stoi na przeszkodzie :) We wrześniu też nie pójdzie do państwowego przedszkola, bo nie dostał się do wskazanych przez nas placówek i trzeba będzie go puścić do prywatnego, za które w Warszawie trzeba zapłacić kosmiczne pieniądze. Mówi się trudno, ale kontakt z rówieśnikami jest bardzo ważny, a ja mu tego w domu nie zapewnię :) To sobie ponarzekałam a teraz o czymś innym...
W niedziele wpadłam do ogródka mamy i wyszłam z niego z wiąchami szczypiorku, lubczyku i pietruszki i badylami rabarbaru :) Zielsko wczoraj skroiłam i wsadziłam w pojemniczkach do zamrażalki a z rabarbaru ugotowałam pierwszy w tym sezonie kompot - pyszny jest i już prawie cały wypity :)
A że niektóre gałązki szczypiorku kwitły powstał taki oto kuchenny bukiet...




W Pepco za to kupiłam taki śliczny druciany koszyczek za całe 25 zł :)


 


No i mój ukochany bez - nie do końca rozwinięty, ale co tam jak zapach ma obłędny :) Szkoda tylko, że tak szybko więdnie...




A na dowód tego, że nie marudzę bez powodu z tym balkonem pokaże zdjęcia z wczoraj :)
Skompromituje się, ale co tam ;) Przynajmniej będzie widać, że coś jednak robię :)






Życzę Wam miłego tygodnia z dużą ilością słońca :)
Buziaki!
Monika


39 komentarzy:

  1. praca wre i będzie CUDNIE:-) BUZIAKI

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki byś rozwiala wszelkie watpliwosci co do balkonu! Powodzenia w aranzowaniu:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Druciak świetny, sama dziś pobiegne do Pepco:)
    I zazdroszczę takiego balkonu.... Przynajmniej można na nim coś postawić, nie to co na moim :(:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i na Twoim balkoniku coś uda się wyczarować :) A druciak kup, bo według mnie warto :)

      Usuń
  4. Ulala, dzieje się na balkonie ;D Szczypiorowy bukiet rewelacyjny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak takiego bukietu to jeszcze nie miałam :) A na balkonie mogłoby się dziać więcej, ale dobre i to co jest :)

      Usuń
  5. Balkon zapowiada się super, widać ogrom pracy wykonanej, a to do zrobienia - dasz radę :)
    Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wiarę we mnie to naprawdę dużo dla mnie znaczy :)

      Usuń
  6. Balkon zapowiada się baardzo intereusjąco, oj bardzo :)) szczypiorek wygląda rewelacyjnie :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że po takich zdjęciach można powiedzieć, że będzie interesujący :)

      Usuń
  7. Ja już teraz widzę i wiem, że balkon będzie obłędny w efekcie końcowym!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - bardzo się cieszę, że we mnie wierzysz :)

      Usuń
  8. zapowiada sie cudowny i klimatyczny balkonowy azyl...zycze Ci Monika duuuuzo czasu, choc sama wiem najlepiej, ze doba nie jest z gumy...- a szkoda ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile razy ja żałuje, że nie da się doby rozciągnąć :)

      Usuń
  9. Ty coś robisz na tym balkonie, a nie tak jak ja, patrzę na swój z politowaniem i czekam na lepszą pogodę ;))) U Ciebie już widać, że będzie pięknie, nie szkodzi, że może dopiero w grudniu, ale pięknie ;))) Nic się nie przejmuj i tak byś nie mogła jeszcze z niego korzystać, podobno od jutra przez 3 dni ulewy ;))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nawet sobie tak nie żartuj nie ma mowy o ulewach ja się nei zgadzam - protestuje i zabraniam :)

      Usuń
  10. My mamy tak samo z tym naszym ogródkiem, robimy, robimy i końca nie widać! Nawet jeszcze ogrodzenie nieskończone bo o roślinach to ledwo myślę... Ale jak już w końcu wszystko będzie tak pięknie, tak jak miało być to się jeszcze bardziej to doceni:) Pozdrawiam ciepło.

    http://my-homeonthehill.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Watpliwości zawsze są .. Ty się tym nie przejmuj ... jest pięknie , bo już to widać .. i pędzę do Pepco ... Pozdrawiam :) , brrrr u nas też leję ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj nie narzekaj pięknie jest a nie długo będzie jeszcze piękniej ,buziole Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moniko, a ja jestem pewna, że Ty już coś dobrego wymyslisz w związku z balkonem, odczuwam nieco ekscytacji w tych zmianach , wiec nawet te wątpliwości z pewnością coś dobrego przyniosą ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana balkon zapowiada się przepięknie, zresztą cały czas Ci to powtarzam... Przestań więc marudzić, bo wiem, że jak już będzie wszystko gotowe, kwiatki posadzone i usiądziesz na balkoniku to będziesz czuć się cudownie... że ten balkon będzie azylem... pozdrawiam i czekam na efekt końcowy, który już teraz wiem, że będzie niesamowity...

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja kocham szczypior... :)) Co byś nie postawnowiła, pewnie będzie ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno będzie pięknie:):):)
    A koszyczek prześliczny, chyba musze się też wybrać na zakupy:)):):)
    Buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej! Gałązki bzu trzeba mocno zbić (np. młotkiem) przed włożeniem do wazonu wtedy bez dłużej postoi :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Monia Ty przynajmniej juz coś zaczęłaś i z pomocą Grzesia na pewno szybko sie uwiniecie :)
    u nas rozpierducha bo prace wkoło domu a oprócz tego zmieniam wystrój jednego pomieszczenia i schodzi mi już 2 m-ce.. prawda jest taka że nawet jak dzieciaki juz śpia to po prostu nie mam sił żeby coś dłubać.. :) ale jesteśmy młodzi więc póki jakies siły są to działajmy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam pytanie trochę z innej beczki, przepraszam, jeśli jest zbyt osobiste. nie czujesz się samotna w Warszawie? nie wiem gdzie studiowałaś, ale w swoich postach wspominasz tylko o mężu, synu i rodzicach, stąd wysuwam wniosek, że nie masz znajomych w stolicy. prawdopodobnie w niedługim czasie również przeprowadzę się do Warszawy (mój mąż zmienia pracę) i bardzo się tego boję. zastawiam się, jak Ty funkcjonujesz cały dzień tylko z 2latkiem, kiedy mąż jest w pracy.
    pozdrawiam,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiowałam w Warszawie :) Mamy tu znajomych, ale nie widujemy się z nimi za często, bo każdy ma swoje życie i obowiązki :) Bardziej nudziłam się mieszkając na wsi - niby byłam blisko rodziny, ale i tak całymi dniami byłam sama z małym. Tutaj chociaż po pracy mam męża :) Generalnie mam tyle zajęć w ciągu dnia, że zwykle się nie nudzę - jak jest pogoda wychodzimy na dwór, jak nie w domu siedzimy :) Nie masz się czego bać - a jak coś pisz i możesz mnie odwiedzać :)

      Usuń
  20. Monika widać, że na balkonie praca wre:) Będzie ślicznie, już to widać. A brakiem czasu sie nie przejmuj, maj jest tak zimny ze nawet nie mozna siedzieć na nim i sie delektować. Co do przedszkola to dziecko musi iść, tylko szkoda ze sie nie dostał do państwowego. Ale musisz pilnowac we wrzesniu, bo dużo maluszków płacze i mamy wypisują je. Moze uda Ci sie wskoczyć na ich miejsce. A bez trzeba stłuc mocno końcówki i dłużej wówczas postoi:)
    Buzia

    OdpowiedzUsuń
  21. Moniczko... fantastycznie duży balkon... duży balkon...duże możliwości ... dużo pracy. Rozumiem Cię całkowicie, że różne rzeczy mogą człowieka od pracy odciągać ;-)... mi się udało zrobić balkonik i mam już się gdzie relaksować, ale mój to jest ze trzy razy mniejszy od Twojego. Buziaki i dobrego dnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Balkon zapowiada się naprawdę pięknie, kwiatki śliczne, donice i inne ozdoby też:)) Życzę wytrwałości i mam nadzieję, że niedługo będziemy podziwiać balkon w całej okazałości, pięknie wykończony i ukwiecony:)) Pozdrawiam Kasia:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Monika, a popatrz na całą sytuację z drugiej strony - zobacz ile udało ci się zrobić od przeprowadzki - bo Ty nie patrzysz obiektywnie, a ja tak BARDZO DUŻO ZROBIŁAŚ. I tak samo będzie z balkonem. Rozumiem Twoje zniecierpliwienie bo już jest ładnie i chciałabyś móc z niego korzystać, ale pomyśl jak ci będzie dobrze, błogo i jaka będziesz dumna kiedy ju wszystko zrobisz, malutki zaśnie a ty będziesz mogła z kubeczkiem kawy usiąść sobie sama, rano, kiedy dzień się budzi i podziwiać swoja pracę. Ja już sama nie mogę doczekać się na twoja relację. Trzymam za ciebie kciuki, gdybym mieszkała bliżej to słowo daje, że zabrałabym maluszka do siebie na cały boży dzień, żebyś mogła sobie skończyć to wszystko o czym marzysz i myślisz. Pozdrawiam życząc sił i optymizmu. Ila z Mazowsza

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz taki piękny, duży balkon. Wszystko już zapowiada się świetnie efekt końcowy będzie na pewno zadowalający bo zawsze u Ciebie tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  25. Teraz już zapowiada się bardzo ładnie i klimatycznie. Czekam na efekt końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Monia, ale jak już skończysz i zasiądziesz na nim z kubkiem pysznej herbaty - to dopiero poczujesz satysfakcję :)) zapowiada się bowiem pięknie. Faktycznie problem z tym przedszkolem. Nie wiem, jak w Warszawie, ale we Wrocławiu są jeszcze rozmaite zajęcia, na które można chodzić z dzieckiem, które do przedszkola nie chodzi, by miał kontakt z rówieśnikami. I z tego, co wiem nie za wszystkie się płąci :) buziaki Monika i dobrego dnia :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawy ten duży biały płot balkonowy - powodzenia w aranżacji całego balkonu! :)
    Chyba musze wybrać się do Pepco ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też mam zawsze milion przemyśleń jak mam "coś" zrobić z aranżacjami w domu i ogrodzie:) P.S. Fajny te koszyczek- też go dzisiaj oglądałam w Pepco:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)