wtorek, 1 grudnia 2015

Półka numer dwa...

Bardzo się cieszę, że spodobała Wam się półeczka :) Ja nadal jestem na etapie zachwycania się oboma :)
Dlatego dziś pokażę tą drugą -  dużo większą :) Inspiracją była półka wisząca Ib Laursena, ale zrobiona została według planu skrupulatnie rozrysowanego przez pana męża :)
To właściwie jedyne miejsce gdzie mogę jakoś wyeksponować swoje skorupki, przez co to taki "mój" fragment kuchni :) Meble wybrane przez teściów jakieś 15 lat temu, ale w sumie nie używane nie są w moim stylu - bardzo bym je chciała przemalować, ale czy będzie to możliwe ? Tego jeszcze nie wiem :) Na razie robię to, co mogę i na ile pozwalają mi moje codzienne obowiązki.
A tak prezentuje się moja druga półka w całości wykonana przez Grzesia - no poza ostatnim malowaniem ;)








Komoda przeznaczona pod telewizor przywędrowała z pokoju i czeka na swoje pięć minut - malowanie i zamontowanie gałek. Przy okazji na zdjęciach widać kilka skorupowych nowości, ale najbardziej cieszę się z zakupu niebieskiego zegara za całe 11 zł :)




Kącik z większej perspektywy - przynajmniej widać ile jeszcze mam pracy ;)




Pozdrawiam Was już grudniowo :)
Buziaki!
Monika

48 komentarzy:

  1. Piękna! Ale masz fajnie z tym Panem Mężem :)
    ta półka przepięknie eksponuje Twoje skarby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na etapie planowania myślałam, że będzie dużo mniejsza ;) Wyszła pięknie i bardzo się cieszę, że taką mam :)

      Usuń
  2. kochana co ja bym dała za taką kuchnię:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To wy juz nie w Warszawie???? Piękną kuchnię stworzyłaś Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak się złożyło, że od czerwca nie mieszkamy już w Warszawie :) A tu robię co mogę byle czuć się jak u siebie :)

      Usuń
  4. Obie półki są rewelacyjne!
    ta ławeczka też mi się bardzo podoba
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zdolny i pomysłowy PM :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Monia półeczka już wiesz że cudeńko:) a kącik stworzyłaś prześliczny:) ile bym dała za taki... buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kochana przecież u Ciebie też jest pięknie :)

      Usuń
  7. Piękne półeczki i słodziutkie kolory:) ławeczka boska też bym chciała taką:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Półka poczyniona przez Pana Męża wspaniała. Zazdroszczę (oczywiście tak pozytywnie) :) Na kuchnię nie narzekaj, bo jest 5 razy większa od mojej, a i widok z okna masz dużo lepszy niż ten w Warszawie. Meble śmiało maluj i się nie zastanawiaj nawet - podsyłam Ci linka jak Joasia swoją zmalowała, to może się odważysz http://uwielbiamczarowac.blogspot.com/2015/08/kuchenne-rewolucje.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kuchnia faktycznie duża jest, ale jej funkcjonalność i praktyczność leży - to najbardziej mi przeszkadza :) A z tym malowaniem to muszę poczekać i nie wiem czy do tego dojdzie, bo już moje dotychczasowe poczynania były źle odbierane i oceniane - a to mogłoby wywołać niezłą burzę rodzinną ;)

      Usuń
    2. Pamiętaj, że to teraz Wasze mieszkanie. Teściowa jakoś będzie musiała to przełknąć ;) To Wy macie tam być szczęśliwi a nie ona. To Ty musisz tam codziennie działać, a jak będziesz sfrustrowana wyglądem kuchni, to ogólna atmosfera też się zacznie robić słaba... Zawsze można też namówić dzieciaki, żeby lekko podniszczyły fronty i malowanie będzie konieczne :D

      Usuń
    3. Chyba skorzystam z tego pomysłu i użyje dzieci do prac ręcznych w kuchni ;)

      Usuń
  9. O mamy takie same podusie :) Skorupki cudne i na półeczkach wyglądają świetnie. Taka przestronna kuchnia to marzenie i jeszcze z takim oknem :)
    buźka

    Zoyka

    OdpowiedzUsuń
  10. Super poleczki:)
    Maluj meble maluj, bedzie mega roznica, jak nowa kuchnia zobaczysz. Mysmy swoja w wynajmowanym domku przemalowali. Trwalo dlugo bo mam ok 30 drzwiczek i szuflad!

    Pozdrawiam serdecznie
    Patrycja

    Ps fajnje ze wrocilas;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak cudnie wyglądają skorupki na tej półce, śliczny kącik stworzyłaś. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękna! Bardzo zdolnego masz męża :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczna ta półeczka. Takie marzenie każdej z nas chyba:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowna półeczka pełna skarbów:)
    ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo dla męża, może powinien zająć się stolarką bo świetnie mu to wychodzi :) zawartość półki też superowa!!! Udanej imprezy urodzinowej Mikusia!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna półeczka, pozwala ładnie wyeksponowac dekoracyjne drobiazgi.

    OdpowiedzUsuń
  17. półki sa rewelacyjne! matko, prześwietne! a skorupy na nich.....cudowne :)
    wielkie brawa dla męża
    i podchwytliwe pytanie....półki były robione pod skorupy czy skorupy dopasowałaś do półek :P?

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobają moje półeczki :) To raczej efekt układania skorupek i szukania im odpowiednie miejsca na półce :)

      Usuń
  18. Jak ja Ci kochana zazdroszczę tych półek są piękne! A te wszystkie ozdoby dodają im jeszcze większego uroku:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Musisz pogadać z mężem czy przypadkiem nie chce robić tych poleczek na sprzedaż :) a teściami się nie przejmuj ;) dobrze ze nie musisz z nimi mieszkać bo wierz mi ze to jest przesrane!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczna półeczka i wszystkie skorupki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest pięknie zazdroszczę półeczek są przepiękne.Gratuluję twojemu mężowi no i Tobie, ze masz takiego zdolnego.
    Czy mogłabyś napisać jaką farbą malowałaś płytki w kuchni. Kuchnia piękna i duża rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest pięknie zazdroszczę półeczek są przepiękne.Gratuluję twojemu mężowi no i Tobie, ze masz takiego zdolnego.
    Czy mogłabyś napisać jaką farbą malowałaś płytki w kuchni. Kuchnia piękna i duża rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest wspaniale i te pastelowe dodatki cudoo :) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  24. Jest wspaniale i te pastelowe dodatki cudoo :) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam. Bardzo podoba mi się półeczka i kolor ścian. Czy to jest jakiś jasny szary czy szary piryt czy zasłonki dają ten lekki liliowy odcień? Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor ścian to: Dulux Easycare odporny popielaty. Z moich doświadczeń z szarościami wynika, że ich kolor, zwłaszcza na zdjęciach dużo zależy od światła i kąta pod jakim ono pada na ściany. Jeśli chodzi o samą farbę to jak najbardziej polecam - dobrze wytrzymuje działalność dzieci ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  26. Półka na skorupy- świetna. Podoba mi sie ten kompletny brak symetrii półek.
    a gdzie ty trzymasz te cuda jak już zmienisz koncepcję kolorystyczną. Aaa i czy pozwalasz korzystać z kubkow które są na wystawce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :) Wszystkie skorupy trzymam w szafkach kuchennych lub kredensie - przy zmianie koloru zamieniam je tylko miejscami :) Jeśli potrzebuje czegoś co jest akurat na wystawce lub kto chce czegoś użyć, to jak najbardziej można. Jedynie dzieciom nie daje korzystać z tych bardziej dla mnie cennych rzeczy, bo już kilka się stłukło :)

      Usuń
  27. Półka na skorupy- świetna. Podoba mi sie ten kompletny brak symetrii półek.
    a gdzie ty trzymasz te cuda jak już zmienisz koncepcję kolorystyczną. Aaa i czy pozwalasz korzystać z kubkow które są na wystawce?

    OdpowiedzUsuń
  28. Czy ten kolor na scianie wpada w odcień fioletowego? Zastanawiam sie nad odpornym popielatym nie wiem jakiego efektu sie spodziewac.Polka piekna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)