piątek, 20 marca 2015

Kuchnia na różowo

U nas jak zwykle atrakcje - pan tatuś przytargał do domu wirusa i zaraził Mikusia. Całe szczęście Gabi i mnie to ominęło, bo już ta dwójka dostarczała mi dodatkowych zajęć :)
Jakiś czas temu zmieniłam dodatki w kuchni na różowe. Potrzebuje zmian, więc jak tylko mogę to przestawiam i urozmaicam jak tylko mogę. W sumie to bardzo się cieszę, że mam wolną rękę do wprowadzania swoich pomysłów w życie, bo męża marudy i "blokera" wszystkich moich marzeń bym nie zniosła. A tak mimo, że pan mąż nie lubi różu, to jednak nauczył się żyć w takim mocno kobiecym otoczeniu i czasem nawet coś mi sam kupi w tym kolorze ;) Chociaż od momentu zmiany koloru ścian w pokoju na szare nie słucham komentarzy jego kolegów w stylu: "O i nawet ściany macie różowe" ;) 




Jakiś czas temu udało mi się kupić schodki - bez nich wyczyniałam różnego rodzaju akrobacje ;)
Niby taka zwykła rzecz, a jednak bardzo potrzebna i moje życie stało się bezpieczniejsze ;)
Przy okazji dementuję panujący pogląd, że wszystko maluje na biało ;) Otóż schodki zostały potraktowane bejcą - no chyba, że mi się znudzi to je przemaluję ;)




Dawno nie pokazywałam całej kuchni, w sumie nie za dużo się w niej zmieniło...










Na zmiany czekają relingi między oknami - fioletowe koszyczki bardzo mi się opatrzyły, ale na razie nie mam pomysłu jak zagospodarować tą przestrzeń, więc czekam na przypływ weny twórczej.











Mam takie zaległości blogowe, że aż wstyd - białą paterę kupiłam w październiku ubiegłego roku ;)




W następnym poście pokażę moje najnowsze nabytki :)
Może uda mi się wykopać z tych zaległych tematów i być znów na bieżąco :)
P.S. Nie mogę sobie pozwolić na zostawianie komentarzy pod Waszymi postami, bo najzwyczajniej w świecie brakuje mi czasu, ale czytam je wszystkie  :)
Dziś pierwszy raz jedziemy na wieś we czwórkę, bo wszyscy czekają, żeby poznać Gabi :)
trzymajcie kciuki żebym niczego nie zapomniała, bo oczywiście nie zaczęłam nas jeszcze pakować ;)

Miłego weekendu!
Buziaki!
Monika

35 komentarzy:

  1. Pięknie w tym Waszy gniazdku i wszystko lśni czystością.
    Podziwiam.
    Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie wiosennie:) również wprowadzam ten kolor do wnętrz. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, lubię róż we wnętrzach, a przynajmniej niektóre jego odcienie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kuchnia! Wszystko mi się w niej podoba
    Pozdrawiam
    Daniela

    OdpowiedzUsuń
  5. co ja bym dała ze te mebelki w kuchni ;-)
    buźka i dużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanego weekendu :-) Bardzo lubię jasne kuchnie, pełne światła i pięknych dodatków, jak u Ciebie :-) pozdrawiam serdecznie, Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna kuchnia...

    Trzymajcie sie dziewczyny i nie dajcie choróbskom:)

    Martita

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna jest ta twoja kuchnia. napatrzeć się nie mogę;) Pozdrawiam
    http://wmoimskromnymkaciku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna kuchnia :)
    Udanego pakowania i oczywiście pobytu na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie trochę za dużo tych dodatków, preferuję wnętrza bardziej minimalistyczne. Ale te odcienie różu bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna kuchnia i podziwiam za ład i porządek, szczególnie przy małym dziecku! Moje niedoścignione marzenie. Pozdrawiam, miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przecież róż masz tylko w dodatkach - o co tym kolegom chodzi? Dobrze, że Twój mąż nie daje się tym "złym podszeptom" ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za różem, ale w Twojej kuchni wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne delikatne dodatki! Nadają takiej subtelności i świeżości wiosennej :)
    Ach te twoje mebelki... :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja córka oszalałaby na ten widok, bo uwielbia róż :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo pieknie jest u Ciebie i przytulnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. jeju, jak ślicznie :-)
    aż szkoda gotować, żeby nie ubrodzić :D hehe nie no pięknie i uroczo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie, delikatnie i pastelowo. Wiosna na całego u Ciebie :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ślicznie u Ciebie! Uwielbiam taki delikatny róż w kuchni, sama mam go tam całkiem sporo, choć u nas ostatnio rządzi mięta;) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak słodko, Naprawdę cudnie wszystko do siebie pasuje :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale pięknie różowo - pastelowo, masz bardzo ładną kuchnię!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszyscy znają moją słabość do różu... Cóż mogę rzec - przecudownie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie! Ten róż pasuje do tych jasnych mebli idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna jest Twoja kuchnia, cudnie przyozdobiona, wspaniałe dodatki, cudne kolorki:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie wszystko pięknie pasuje i wcale za dużo różu nie ma. Jest ciepło, przytulnie i rodzinnie. A to najważniejsze:) Miłego wyjazdu:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne rózowe dodatki:) Tak wiosennie i świeżo:)
    Piękna Twoja kuchnia!
    słonecznego wiosennego weekendu!!! uściski

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne! U nas też różowe dodatki w kuchni, niestety teściowa narzeka, że za cukierkowato ;p

    OdpowiedzUsuń
  28. Macie przepiękną kuchnię! I te białe krzesła... też sobie kiedyś takie kupię!

    OdpowiedzUsuń
  29. A gdzie kupilas ta cudna patere na owoce? Jest boska !!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ piękna ta kuchnia! Nic tylko gotować :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna kuchnia z pięknymi dziewczyńskimi dodatkami.
    Widać, że masz duszę romantyczki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. A skąd te śliczne schodki?

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://pastelowonabialym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Zapraszam do dalszego obserwowania moich zmagań z wymarzonym M :)