wtorek, 29 stycznia 2013

Mój wymarzony biały domek

Mój tytułowy wymarzony biały domek jest w trakcie wykańczania - w sumie nie wiem kto go kogo wykańcza my mieszkanie, czy mieszkanie nas? Pewnie pół na pół. Ponieważ nie za bardzo jest co pokazywać ani opisywać wrzucam kilka fotek. Co prawda w łazience i w kuchni na ścianie są już płytki, ale niestety nie posiadam jeszcze zdjęć z tego etapu prac. Najbrudniejsza cześć remontu,czyli budowa ściany oddzielającej nasz pokój od kuchni oraz częściowe przesuwanie drzwi do pokoju Mikołajka zostały już wykonane. Naprawdę ciężko decydować o czymkolwiek na odległość 170 km, ale nie mam wyjścia, więc robię co mogę.


Kuchnia


Wydłużony przedpokój


Nasz pokój



Pokój Mikołajka


Łazienka




Niestety na razie nie posiadam lepszych zdjęć, jak sie tylko pojawią pochwalę się postępem prac. Pozdrawiam Was serdecznie

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Wiosenne klimaty

Poprzedni post był jeszcze w klimacie świątecznym teraz jednak czas na zmianę tematyki. 
Mimo, że na dworze biało w domu widać już pierwsze zwiastuny wiosny, czyli prymulki i hiacynty, co prawda te drugie jeszcze nie zakwitły, ale myślę że niedługo to nastąpi.

Na razie cieszymy oczy takimi widokami



A to już nasze wiosenne kwiatuszki





Pozdrawiam wszystkich podczytywaczy - o ile tacy w ogóle są :)

wtorek, 22 stycznia 2013

Pożegnanie świąt

Święta Bożego Narodzenia to najpiękniejsza część zimy, co prawda biel za oknem zawsze jest piękna, ale klimat świąt ma to coś w sobie, co sprawia, że czuję się wtedy o niebo lepiej. Niestety w niedzielę na dobre pożegnaliśmy święta. Na dobry początek wrzucam kilka fotek tegorocznych dekoracji. Musze się jednak przyznać, że w tym roku dekoracje robiłam pierwszy raz, bo to były pierwsze święta we własnym domu - na razie tym na wsi. 



 Wejście do domu też jest ważne - jeśli nie najważniejsze, więc w oknach zawisły wianki ...



a na drzwiach wejściowych gwiazdka





W ganku stanęła jakże ekologiczna choinka...



a na drzwiach do mieszkania zawisł wianek upleciony ze świeżych gałązek



Świąteczny stroik w pokoju Mikołajka


Rurki w przedpokoju w nowej roli


W sypialni oprócz gotowej sztucznej choinki były również bombki dla urozmaicenie na żyrandolu 



Salon









Kuchnia









Świąteczne pierniczki - daleko im do idealnie udekorowanych ciasteczek, ale Mikuś za nic nie pozwolił mi zrobić więcej niż widać na zdjęciach




Część świątecznych ciast




Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam tym przydługim postem :) 

Najtrudniejszy pierwszy post

No i stało się...
Dopadła mnie moda na bloggowanie. Nie sądziłam, że to kiedyś nastąpi, bo zawsze chętnie poświęcałam swój wolny czas na przeglądanie czasopism wnętrzarskich, a od jakiegoś czasu blogów o tej tematyce. Były one i są nadal dla mnie ogromna inspiracją w urządzaniu mojego wymarzonego M.
Od ponad roku znów  mieszkam  w swoich rodzinnych stronach, ale z utęsknieniem wyglądam zakończenia prac wykończeniowych naszego dwupokojowego mieszkania na warszawskim Mokotowie. Możecie mi wierzyć mieszkanie z mężem na odległość bywa trudne, a decydowanie o tym jak ma wyglądać wymarzone M z odległości 170 km jeszcze trudniejsze. Na razie głównie zajmuję się wychowywaniem naszego już 13-miesięcznego synka, a w wolnych chwilach, które z wiadomych względów są nieliczne staram się upiększyć nasz obecny domek.
Urządzanie domu  i przekształcanie uznanych przez większość osób rzeczy za śmieci w coś pięknego jest moją wielką pasją i odskocznią od szarości dnia codziennego.
Może dzięki tekstom i zdjęciom uda mi się kogoś zainspirować lub zarazić tą piękną przygodą jaką jest praca nad swoim własnym M?

A więc zapraszam do oglądania moich dwóch czterech kątów :)